Baleron historycznie pochodzi od francuskiego słowa paleron, które oznacza zwierzęcą łopatkę. Klasyczna wędlina o tej nazwie ma też dużo wspólnego ze swoim specyficznym, rolowanym i okrągłym kształtem. 

Ulubiona wędzonka

Polacy chętnie sięgają po wędliny. Raczymy się nimi podczas okolicznościowych imprez w małym gronie, ale też zajadamy podczas śniadania czy pożywnej kolacji. Wśród cenionych wędlin znajdziemy chudą szynkę, pieczony pasztet, kiełbasę własnego wyrobu oraz baleron.

Ten ostatni jest wędzonką, do której wracamy przy każdej nadarzającej się okazji. To rodzaj wędliny zwyczajowo produkowany z karczku wieprzowego bez kości, w całości lub dużych częściach. Surowiec mięsny jest kolejno peklowany i sznurowany albo umieszczany w siatce kurczliwej do wędlin.

Rozchodzi się o kalorie

Ostateczna wersja baleronu jest gotowana oraz poddawana wędzeniu. Po tym ważnym etapie produkt jest dodatkowo parzony. Bez parzenia otrzymamy równie pyszny baleron wędzony. Baleron najlepiej przed podaniem chłodzić w lodówce. Będzie się lepiej kroił, a nawet wyda się zdecydowanie smaczniejszy!

Zobacz także:

Przeciętny plaster baleronu o wadze 17 g dostarcza 26 kcal energii, zawiera 2,6 g białka, 1,7 g tłuszczu, 0,2 g węglowodanów i 0,1 g błonnika, co w przeliczeniu na 100 g produktu daje 150 kcal, 15 g białka, 10 g tłuszczu, 1,3 g węglowodanów i 0,6 g błonnika przy zawartości 80% mięsa w opisywanym produkcie.

Domowy baleron

Wędliny robione w domu to idealna alternatywa dla wędlin kupnych. Po pierwsze wiemy co jemy, mięso nie jest sztucznie nasączone wodą ani nieznanego pochodzenia substancjami. Domowa wędlina może wyjść też taniej niż ta pochodząca ze sklepowej lady. Za to nasz baleron przygotujemy bez dostępu do wędzarni.

Składniki na domowy baleron bez wędzenia:

  • duży kawałek karczku - ok. 1,5-2 kg

  • 50 g soli peklowej

  • 10 ziaren pieprzu

  • 2 ząbki czosnku

  • łyżka suszonego majeranku

  • łyżka suszonego tymianku

  • 2 goździki

  • 1,5 l przegotowanej wystudzonej wody

  • łyżeczka cukru białego

Przygotowanie 

  1. W moździerzu ucieramy przyprawy. Sól, cukier, pieprz, czosnek, majeranek, tymianek i goździki. Powstałą marynatą nacieramy karczek. Przekładamy go do specjalnej siatki wędliniarskiej.

  2. Wkładamy do pojemnika ze mocnym zamknięciem, zalewamy obficie wodą i szczelnie zamykamy. Mięso w marynacie chowamy do lodówki. Powinno zostać w chłodzie dłuższą chwilę.

  3. Trzymamy je w zalewie od 10 dni do 2 tygodni, pamiętając by od czasu do czasu przewracać je na drugą stronę. Gdyby zalewa zmienił kolor lub zapach, wymieniamy ją na nową. Nawet kilka razy.

  4. Po odpowiednim dla mięsa czasie wyjmujemy je z marynaty i dokładnie osuszamy. Przekładamy mięso do gotującej się, lekko osolonej wody i gotujemy godzinę na każdy kilogram mięsa. Wystudzone będzie idealna wędliną na kanapki i przekąski. Gwarantujemy, palce lizać!