Czy braliście kiedyś udział w tzw. samozbiorach owoców i warzyw? Jest to opcja umożliwiająca samodzielny zbiór owoców i warzyw na czyimś polu lub plantacji. Mirosław Biedroń postanowił założyć portal, w którym rolnicy będą mogli publikować swoje ogłoszenia oraz poszukiwać chętnych do udziału w samozbiorach. Jak wpadł na ten pomysł? Impulsem była dla niego rozmowa z kolegą z Kanady.

Portal został stworzony na podstawie tego, co podpatrzyłem na przykładzie Kanady. Mam kolegę z czasów szkoły podstawowej, który mieszka właśnie za oceanem. Któregoś roku miałem bardzo słabe zbiory ze swojego ogródka działkowego. Rozmawialiśmy o tym. Wtedy właśnie powiedział mi, że nie trzeba mieć nawet własnego ogródka, żeby cieszyć się zbiorami. W miejscowości nieopodal miejsca jego zamieszkania znajduje się pole, gdzie, z całą rodziną można przyjechać, by zbierać płody ziemi. Takie coś funkcjonowało w Kanadzie już od kilku lat - mówi Biedroń.

„Tinder dla rolników"

Kiedy mężczyzna dowiedział się z mediów, że polskie warzywa i owoce gniją na plantacjach, ponieważ nie ma komu ich zbierać, wpadł na pomysł, by otworzyć własny biznes, który nazywa „Tinderem dla rolników”.

Wystarczyło zatem połączyć kropki. A będąc bardziej precyzyjnym - rolników z osobami chętnymi do zbiorów. Zasadą portalu jest to, że dla osób posiadających uprawy jest on bezpłatny. Niektórzy śmieją się, że to taki Tinder dla rolników - śmieje się Biedroń.

Dlaczego warto wziąć udział w samozbiorach?

Uczestnicy samozbiorów nie tylko mają możliwość kupienia tańszych owoców czy warzyw, ale także mają okazję do spotkania się z innymi ludźmi i spędzenia z nimi wolnego czasu. Kto wie, może komuś z nich uda się poznać w ten sposób miłość?

Rolnicy też na tym korzystają

Zdaniem Biedronia, rolnicy także na tym korzystają.

Zobacz także:

Mężczyzna wylicza: Dla rolników to też są korzyści. Kiedy np. brakuje pracowników sezonowych - jest np. końcówka sezonu jakiegoś owocu czy warzywa i właścicielowi np. sadu nie opłaca się zatrudniać ludzi. I tak rolnicy są zadowoleni, bo ceny, które otrzymują na samozbiorach są lepsze niż te, na które mogą liczyć w hurcie. To zazwyczaj jest połowa ceny sklepowej – podkreśla Biedroń w rozmowie z portalem Gazeta.pl.

A wy braliście lub chcielibyście kiedyś wziąć udział w samozbiorach? 

Źródło: Gazeta.pl