Ceny chleba rosną w zastraszającym tempie. Nikt się jednak nie spodziewał, że zwykły bochenek chleba może kosztować aż tak drogo. Zobaczcie, ile zapłaciła za niego pewna mieszkanka Chorzowa. Czy to już aby nie przesada?

Poszła do piekarni i kupiła 1 chleb wiejski

Pani Ewa ze Śląska poszła po chleb do całodobowej piekarni w Chorzowie. Włożyła do koszyka tylko jeden produkt - bochenek chleba wiejskiego. Kobieta nie mogła uwierzyć własnym oczom, gdy zobaczyła rachunek. Zdjęcie paragonu szybko obiegło sieć.

Pani Ewa wprost zdębiała, gdy zobaczyła na rachunku kwotę - 10,90 zł. Czy to w tym momencie już normalne ze chleb kosztuje aż tak drogo?

- Nie chcę siać propagandy, ale dzisiaj kupowaliśmy z mężem duży chleb w piekarni czynnej 24/h i zapłaciliśmy 10,90 zł. Mamy paragon. Piekarnia mieści się w Chorzowie, w jednej z bocznych ulic. Byliśmy w szoku! - napisała na Twitterze.

Pod postem pojawiły się komentarze od internautów. Jeden z nich zwrócił uwagę na to, że też kupił ostatnio w tej cenie chleb. Dodał, że był to duży, 2-kilogramowy bochenek:

Zobacz także:

- Też kupiliśmy taki w czwartek, też 10zł z groszami. Na 4 osoby poszło na razie pół, czyli do poniedziałku, łącznie z kanapkami do pracy i szkoły styknie (4 dni, czyli po 2,50 na dzień - na 4 osoby). Zapomniałem dodać, taki chleb to ponad 2 kg i na dwa razy ledwo się w chlebaku mieści, a syty w cholerę (pisownia oryginalna - przyp. red.) - napisał.

Dlaczego chleb jest taki drogi?

Na szalejące ceny chleba ma wpływ wiele czynników. Są to nie tylko rosnące ceny prądu i gazu, ale także transportu oraz oczywiście surowców potrzebnych do upieczenia chleba. Nie bez znaczenia jest również wojna na Ukrainie, która spowodowała duży wzrost cen energii, a przede wszystkim doprowadziła do wywindowania cen pszenicy na światowych rynkach.

Wicepremier oraz minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk, powiedział w wywiadzie dla RMF FM, że nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie, ile będzie kosztował chleb za miesiąc lub dwa:

- Trudno przewidzieć, czy chleb będzie kosztował 10 czy 7 zł, ale na pewno nie będzie tańszy. Na pewno nie będzie tańszy, jeśli sytuacja będzie się dalej rozwijać, szczególnie na Ukrainie, gdzie wojska rosyjskie strzelają do rolników, nie pozwalają obsiewać pól, a Ukraina jest ogromnym eksporterem zbóż na cały świat, to naturalne, że cena zbóż będzie rosła - powiedział Kowalczyk.

Źródło: o2.pl, RMF FM