Jarosław Kaczyński bardzo głośno krytykował przed laty rząd za szalejącą inflację. Dziś inflacja jest najwyższa od wielu lat i dalej rośnie w zastraszającym tempie. Mimo to, premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że inflacja wcale nie uderza w kieszenie Polaków, ponieważ ceny w polskich sklepach rosną wolniej niż nasze zarobki:

Jeśli płace rosną szybciej niż ceny, oznacza to, że możemy kupić więcej, a inflacja jest kwestią, którą należy odnosić do wzrostu wynagrodzeń - powiedział niedawno premier Mateusz Morawiecki.

Czy na pewno dotyczy to jednak wszystkich grup społecznych?

Ile kosztuje „koszyk Kaczyńskiego"?

Jak pokazują najnowsze dane, w sierpniu inflacja sięgnęła rekordowy poziom 5,4 proc. w skali roku, co oznacza, że była największa od 20 lat. Mimo to, szef Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński uważa, że wynagrodzenia Polaków rosną szybciej niż ceny w sklepach, więc nawet tak wysoka inflacja nie ma negatywnego wpływu na kieszenie Polaków.

Portal money.pl obliczył, ile kosztuje koszyk Kaczyńskiego. Chodzi o produkty, które szef Prawa i Sprawiedliwości włożył w 2011 roku do koszyka podczas robienia zakupów w niewielkim sklepie osiedlowym w Warszawie.

Zobacz także:

Kaczyński pojawił się w nim z grupą fotoreporterów i próbował upokorzyć Donalda Tuska za to, jak wysokie były za jego rządów ceny w sklepach, wkładając do koszyka najdroższe produkty dostępne w owym sklepie. Kaczyński wybrał siedem produktów: ziemniaki, chleb, jajka, jabłka, piersi z kurczaka, mąka i cukier, za które zapłacił 55 zł 60 gr. Okazuje się, że koszyk podobnych produktów według cen podawanych przez GUS (średnia dla całej Polski) w lipcu 2011 roku kosztował o wiele mniej, bo 39 zł. Pojawia się pytanie o ile zdrożał od tamtego czasu „koszyk Kaczyńskiego"?

W lipcu 2019 roku kosztował 42 zł i 54 grosze, a w lipcu 2021 za te same produkty trzeba już było zapłacić 46 zł i 12 groszy. Oznacza to, że przez osiem lat zdrożał mniej więcej o tyle samo, co przez ostatnie dwa lata. W ciągu dwóch ostatnich lat średnie ceny produktów, które włożył do koszyka szef PiS dekadę temu, poszły w górę o 8,4 proc. - wylicza portal Money.pl.

Nie każdy odczuwa, że jego zarobki rzeczywiście wzrosły. Podczas gdy w niektórych sektorach wynagrodzenia rosną szybciej, w innych rosną wolniej lub wcale. Przykładowo, średnie wynagrodzenie w budownictwie umożliwia zakup zaledwie jednego koszyka więcej niż dwa lata temu, zaś statystyczny pracownik sektora „gospodarka magazynowa i transport" nie „wzbogacił się" nawet o jeden koszyk.

Ile „koszyków Kaczyńskiego" można kupić za przeciętną emeryturę?

Jak wyliczył portal Money.pl, za przeciętną emeryturę można obecnie kupić już tylko dwa koszyki Kaczyńskiego więcej niż w połowie 2019 roku. Z kolei w ciągu dekady przeciętny emeryt „wzbogacił się" o 12 takich koszyków.

Co z pracownikami sektora przedsiębiorstw? Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w tym sektorze wyniosło w lipcu 2019 roku 5182 zł, a w lipcu 2021 roku już 5852 zł. Taki wzrost zarobków pozwala na kupienie pięć koszyków Kaczyńskiego więcej niż dwa lata temu.

Zdaniem ekspertów, ceny żywności dalej będą rosnąć. Pod koniec tego roku żywność w polskich sklepach może zdrożej nawet o 6%.

Źródło: Money.pl