Katarzyna Bosacka to dziennikarka oraz prezenterka, znana z takich programów jak „Wiem, co jem i wiem, co kupuję” oraz „Eko Bosacka”. 

Bosacka regularnie edukuje Polaków w kwestii zdrowego odżywiania oraz oszczędzania. Kilka dni temu dziennikarka w bardzo ostrych słowach skomentowała skład pączków Ekipy, które możecie od niedawna kupić w Biedronce. Tym razem oberwało się z kolei Bosackiej...

Katarzyna Bosacka skrytykowała pączki Ekipy

Na swoim profilu na Instagramie Bosacka w bardzo ostrych słowach skomentowała pączki słynnych YouTuberów z Ekipy:

- 56 składników w 1 pączku, czyli cała „Ekipa” składników - napisała zwracając uwagę na szokujący skład wypieku.

- Donut słynnych YouTuberów, który od dzisiaj można kupić w sklepach zawiera całe morze niezdrowych dodatków - m.in. tłuszcz palmowy, jaja w proszku, spulchniacze czy sztuczne barwniki np. błękit brylantowy E133, który znajdziemy również… w kostkach do toalet - ostrzega ekspertka.

- 2,69 zł - 329 kcal i świecenie w ciemności gwarantowane. Kolejny niezdrowy produkt ze złym składem reklamowany przez młodych ludzi dla dzieci czy nastolatków. Ręce opadają - dodała.

Co sądzą na ten temat dietetycy?

Wypowiedź Bosackiej spotkała się z bardzo ostrą reakcją ze strony dietetyków, którzy zarzucili dziennikarce brak podstawowej wiedzy.

Zobacz także:

Eksperci prowadzący na Instagramie profil Dietetyka #NieNaŻarty wręcz wyśmiali dziennikarkę za jej ostatnie słowa:

- Katarzyna Bosacka straszy pączkami Ekipy i używa głupich argumentów. Pani Kasiu, proszę uważać na produkt „woda mineralna", znajduje się w niej H2O - substancja, którą znajdziemy również w żelu Kret do przeczyszczania rur - napisano na profilu. 

W swoim wpisie dietetyk zgadza się z Bosacką, że „żywność ultraprzetworzona sprzyja otyłości, chorobom układu krążenia czy cukrzycy", ale twierdzi, że dodatki E, nie są tu największym problemem. 

Dodaje, że zgodnie z prawem, dodatek do żywności może zostać wprowadzony na rynek tylko wtedy, gdy spełnia konkretne kryteria i nie stanowi ryzyka dla zdrowia. Zanim dany produkt trafi do sprzedaży, jego bezpieczeństwo jest szczegółowo sprawdzane, a Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności ustala akceptowalne dzienne spożycie danych substancji:

- Więc teksty w stylu „świecenie w ciemności gwarantowane" pokazuje ignorancję i brak podstawowej wiedzy dietetycznej Pani Kasi Bosackiej. Żywność ultraprzetworzona jest niezdrowa głównie dlatego, że jemy ją szybciej, przez co łatwiej się przejadać, co genialnie pokazało badanie Halla. Szybciej zjemy 300 kcal pączka Ekipy czy Kizzersa niż z owsianki z orzechami, a to sprzyja otyłości. Do tego, ultraprzetworzona żywność ma z zasady więcej tłuszczu (w tym nasyconych), cukru, mniej witamin, składników mineralnych, polifenoli i błonnika pokarmowego. I to jest realny problem - pisze na Instagramie dietetyk.

Autor wpisu skomentował też słowa Bosackiej na temat kostek do toalety:

- Aha - Pani Kasiu... co do błękitu brylantowego (E133) z kostek do toalety, to proszę przeczytać raport EFSA. Naprawdę nie ma się czego bać. Reasumując, unikajmy żywności ultraprzetworzonej, ale nie bądźmy ignorantami używającymi argumentów pozamerytorycznych - czytamy.

Źródło: Instagram