Robert Lewandowski jest nie tylko utalentowanym piłkarzem, ale także biznesnemenem. W 2017 roku „Lewy" został współwłaścicielem domu mediowego RL Media oraz agencji marketingowej Stor9. Ostatnio piłkarz postanowił zainwestować we własną restaurację, do której menu układał syn Magdy Gessler – Tadeusz Müller.

Lokal o nazwie „NINE’S Restaurant & Sports Bar" ma aż cztery poziomy. Na jednym z nich znajduje się bar sportowy, na drugim przestrzeń eventowa, a dwa poziomy należą do restauracji. Czy można u Ruberta smacznie i niedrogo zjeść? Wiele osób na pewno by z tym polemizowało.

Ceny w restauracji Roberta Lewandowskiego

Restauracja „NINE's" Roberta Lewandowskiego, powstała w Browarach Warszawskich i od samego początku wzbudzała wiele emocji. W lokalu możemy spróbować wielu dań, nie tylko kuchni polskiej, ale także amerykańskiej a nawet azjatyckiej:

Karta Dań jest propozycją dla fanów lekkich przekąsek, doskonałych skrzydełek, a także zaskakujących smakiem i formą wydania burgerów. Oferta MENU w Restauracji oraz Sports Bar się różni – czytamy na Facebooku knajpy.

W ofercie nie brakuje też schabowego z kością za 39,90 zł, którego podaje się w towarzystwie ziemniaków z ogniska i świeżego ogórka.

Zobacz także:

Są też:

  • precle w kształcie dziewiątek – numer z którym gra Lewandowski – za kosztuje 10,99 zł (bardziej okazała wersja – Hat Trick Pretzel Pizza – kosztuje 41,90 zł)
  • amerykańskie burgery mieszczą się w przedziale cenowym 37,90 zł - 44,90 zł
  • znacznie droższe są żeberka – 59,90 zł za porcję
  • zielone curry z krewetkami kosztuje 47,90 zł
  • 39,90 zł – tyle trzeba zapłacić za najtańszy stek
  • 47,90 zł za pieczoną polędwicę z dorsza

Co klienci sądzą na temat jedzenia u Lewandowskiego?

Na otwarciu lokalu pojawiło się około kilkuset osób. Niektórzy długo czekali w kolejce, aby dostać się do środka restauracji. Opinie, które pojawiły się w internecie są krótko mówiąc skrajne. Jedni chwalą Roberta za wystrój i smaki, które serwuje w swojej restauracji. Drudzy bardzo krytycznie odnieśli się do zarówno do poziomu serwisu, jak i do podawanych dań:

Restauracja ma potencjał, lecz wydaje się na siłę otwarta, przed jej 100% funkcjonowaniem. Jeszcze nie wszystkie poziomy są dostępne, a w dniu meczu zaoferowano tylko skrócone menu i propozycję tego co będzie w przyszłości. Telebim i wiele telewizorów pomiędzy pamiątkami sportowymi jest klimatyczne i bardzo dobre w kierunku docelowego miejsca dla kibiców sportu (...) - napisał jeden z gości lokalu.

Wystrój bardzo mi się podoba, jak i plus za miłą obsługę, ale na tym koniec pozytywów. Jedzenie jest bardzo przeciętne. Jadłem burgera z frytkami i na deser sernik nowojorski, oczekiwałem trochę lepszej kuchni. Całkowicie szczerze, pod względem jedzenia wpasowałbym ten lokal grubo poniżej średniej Warszawskich burgerowni/steakhouse'ow. Nic specjalnego i tyle - dodał kolejny.

Niestety podane zimne hamburgery, czas oczekiwania 45 min plus jedzenie średnio smaczne. Tak jakby ktoś otworzył restaurację i uczył się dopiero na pierwszych gościach - skomentował inny z gości.

Wybierzecie się do „NINE’S", żeby na własnej skórze sprawdzić, jak „karmi" Robert Lewandowski?

Źródło: fakt.pl