Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) to organ administracji państwowej, który zajmuje się ochroną konsumentów i kształtowaniem polityki antymonopolowej. Jakiś czas temu głośno było o tym, że organ ten ukarał Biedronkę za liczne nieprawidłowości, jakie miały miejsce w tym sklepie, m.in. za sprzedawanie zagranicznych owoców i warzyw z oznaczeniami - „polskie". Teraz UOKiK wziął na celownik Kaufland. Co mu zarzuca?

Kaufland pod ostrzałem UOKiK-u

Kaufland to popularna sieć hipermarketów, należących do niemieckiej Grupy Schwarz, do której należy także sieć sklepów Lidl. UOKiK przyjrzał się ostatnio działalności tej sieci i zauważył pewne nieprawidłowości.

Instytucja ta zarzuca Kauflandowi dwie rzeczy:

- Spółka Kaufland Polska Markety wymagała od dostawców obniżenia ceny produktów rolnych i spożywczych już po ich sprzedaży, nieuczciwie wykorzystując swoją przewagę kontraktową. Ponadto. wprowadzała konsumentów w błąd co do kraju pochodzenia warzyw - donosi portal wyborcza.biz.pl.

Kara, jaką będzie musiał zapłacić Kaufland opiewa na 140 milionów złotych.

Zobacz także:

Kaufland sprzedawał zagraniczne warzywa jako polskie

Kaufland wielokrotnie wprowadzał w błąd konsumentów sprzedając zagraniczne warzywa z oznaczeniem „polskie”. O jakich produktach konkretnie mowa?

Chodzi między innymi o ziemniaki, które pochodziły z Niemiec, a były sprzedawane w Brzegu jako produkt polski.

Oszukiwano też na innych warzywach:

  1. Kapusta biała w Gdańsku miała pochodzić z Polski, ale na opakowaniu mogliśmy przeczytać, że jest z Macedonii.
  2. Marchew w sklepie w Kaliszu miała pochodzić z Polski, a na opakowaniu widniał napis: Holandia.
  3. Papryka zielona sprzedawana luzem w sklepie w Jeleniej Górze miała być polska, ale na wywieszce było napisane: Hiszpania.
  4. Papryka habanero 150 g była z Maroka, a sprzedawano ją jako pochodzącą z Hiszpanii.

W sumie kontroli poddano 215 partii warzyw i wykryto zastrzeżenia co do 53 partii:

- Kontrole Inspekcji Handlowej potwierdziły, że w sklepach sieci Kaufland regularnie konsument dostawał mylne informacje o tym, skąd pochodzą warzywa, co wpływało na jego decyzje zakupowe, dlatego wszcząłem w tej sprawie postępowanie i wydałem decyzję – powiedział Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.

Co sądzicie na temat takich nieuczciwych praktyk w sklepach?

Źródło: wyborcza.biz.pl