Oczywiście wiadomo, że lepsze już takie rozwiązanie, niż nalanie trochę za mało wody, przez co jeden z pijących jest poszkodowany… Zwykle nalewanie wody do czajnika „z górką” kończy się jej ponownym zagotowaniem w czajniku, na kolejną kawę.

Czy wielokrotne gotowanie wody w garnku jest bezpieczne?

Czy takie postępowanie może być niebezpieczne dla zdrowia? Takie pytanie zaczęło zadawać sobie w sieci wiele osób. Dlaczego? W obiegu zaczęło krążyć sporo niesprawdzonych opinii o szkodliwości ponownie przegotowanej wody.

Mowa na przykład o tym, że w ponownie ugotowanej wodzie dochodzi do przemienienia minerałów w toksyczne związki. Inna plotka mówi na przykład o tym, że przegotowana dwukrotnie woda traci dużo tlenu, przez co staje się świetnym środowiskiem dla rozwoju różnych bakterii.

Znane są również opowieści o tym, że wodę w czajniku należy zmieniać po kilku godzinach „stania”, gdyż mogą rozwinąć się w niej różne bakterie.

Zobacz także:

Co daje przegotowanie wody w czajniku?

I tu właśnie dochodzimy do sedna sprawy. Tak, to prawda, bakterie rzeczywiście mają dobre środowisko do rozwoju w stojącym przez całą noc pełnym czajniku.

Sęk w tym, że ponowne przegotowanie wody właśnie pozwoli na ich zabicie i wytępienie! Dlatego, jak mówią eksperci, mitem są także wszelkie opowieści o szkodliwości podwójnego gotowania wody na herbatę i kawę.

Wszystko zależy tylko i wyłącznie od stanu waszego czajnika i wody, którą do niego wlewacie. Czajnik powinien być wykonany z dobrego, najlepiej emaliowanego tworzywa, które zabezpieczy go przed pogarszaniem swojego stanu.

Jeżeli chodzi o wodę, w zdecydowanej większości polskich miast do picia po przegotowaniu nadaje się zwykła, poczciwa i dostępna wszystkim kranówka. Jej przegotowanie daje pewność, że po jej wypiciu na pewno nie będzie żadnych nieprzyjemnych niespodzianek.

Jaką wodę wybrać do parzenia herbaty i kawy?

Nie brakuje jednak wybrednych osób, które na herbatę i kawę wybierają wodę źródlaną. Taka woda rzeczywiście może w dużym stopniu wpłynąć na smak gorących napojów. Różnicę będzie można niekiedy dostrzec nawet wizualnie. Herbaty dobrej jakości ugotowane na dobrej wodzie nie pozostawią na powierzchni szklanki charakterystycznego osadu.

Dobrym pomysłem będzie rozejrzenie się po okolicy w poszukiwaniu źródła wody oligoceńskiej. To nic innego jak woda z artezyjskich, głębokich źródeł umiejscowionych w głębi ziemi pomiędzy podziemnymi skałami.

Jej skład wykazuje zazwyczaj bardzo dobre wyniki pod względem liczby i jakości minerałów. Spróbujcie pić ją i po przegotowaniu i na surowo.