Dziś większość z nas, aby ułatwić sobie życie korzysta z gotowych rozwiązań. Najpopularniejszym z nich jest używanie kostki rosołowej – nadaje zupie aromatu i poprawia jej smak. Jednak kiedyś ludzie też gotowali rosół, i to bez takich dodatków. Jak sobie wtedy radzili? Odpowiedź jest bardzo prosta! Gotowali prawdziwy bulion na kościach.
Dlaczego warto gotować rosół na kościach?
Wywar z kości ma szereg prozdrowotnych właściwości. Z tego powodu bywa nazywany „zupą mocy”. Wielogodzinne gotowanie kości wydobywa z nich wysokie ilości magnezu, fosforu, wapnia i potasu. Ponadto wywar jest bogaty w elastynę, kolagen oraz inne substancje wchodzące w skład popularnych suplementów na stawy. Osoby borykające się z artretyzmem i innymi chorobami stawów szczególnie powinny regularnie spożywać rosół gotowany na kościach. Kolagen wpłynie też bardzo pozytywnie na stan cery i paznokci. Ujędrnia skórę, spłyca zmarszczki i spowalnia procesy starzeniowe.
Przepis na rosół gotowany na kościach
Do przygotowania takiego esencjonalnego rosołu potrzebne wam będą poniższe składniki:
- 2 kilogramy kości szpikowych, pokrytych mięsem
- 1 kg żeberek wołowych, chrząstek, nóżek lub dowolnego, ulubionego mięsa
- 3 pietruszki
- 2 marchewki
- 1 cebula
- Ćwierć selera
- Fenkuł
- Pęczek kopru
- 1 łyżka białego octu winnego
- Liść laurowy
- Ziele angielskie
- Kurkuma
- Gałka muszkatołowa
- Sól
- Pieprz
Przygotowanie
- Obmyjcie mięso i kości i umieśćcie w dużym garnku. Dodajcie przyprawy, zalejcie kości zimną wodą i wstawcie do gotowania. Od momentu zagotowania zawartość garnka powinna gotować się przynajmniej 3 godziny na małym ogniu. Tak naprawdę im dłużej, tym lepiej, dlatego, jeśli macie dużo czasu lepiej gotować wywar nawet przez 8-12 godzin! W trakcie możecie wybierać szumowiny, które zbiorą się na powierzchni wody.
- Pod koniec gotowania wrzućcie do garnka obrane warzywa i gotujcie przez godzinę.
- Na sam koniec dodajcie sól i pieprz do smaku oraz natkę pietruszki. Smacznego!