Marchewka, korzeń selera, pietruszka – tak wygląda tradycyjny zestaw włoszczyzny dodawany przez większość polskich gospodyń domowych do rosołu. Niektóre z pań domu lubią kombinacje z innymi warzywami. Takimi jak na przykład papryka. Dzięki niej rosół stanie się jeszcze ciekawszy w smaku.

O tym, jak przygotować smaczny, złocisty wywar z dodatkiem papryki przeczytacie w tym artykule: W życiu byście nie wpadli, żeby dodać to do rosołu. Pokrójcie to w paski i wrzućcie do bulionu a nie pożałujecie

Jakie warzywa powinno się wkładać do rosołu?

Wróćmy już teraz do podstaw. A więc do włoszczyzny, którą nad Wisłę sprowadziła niemal równo 500 lat temu Bona Sforza. To właśnie włoska małżonka króla Zygmunta Starego I stoi za tym, że do dziś na niektóre jarzyny mówimy właśnie „włoszczyzna”.

W czasach królowej nie jadano jednak znanego dzisiaj w każdym miejscu w Polsce rosołu. Tak czy owak, dobrze wiedzieć jak powinno się obchodzić z darami królowej Bony.

Zobacz także:

Wydawałoby się, że wrzucenie warzyw do rosołu to nic prostszego. Tymczasem, na tym etapie mogą „wyłożyć się” mniej doświadczeni adepci sztuki kucharskiej.

Zacznijmy od podstaw. Warzywa na rosół trzeba koniecznie solidnie umyć, a następnie obrać ze skórki. Absolutnie niedopuszczalne jest dodawanie do wywaru marchewki z pozostałościami ziemi – inaczej podczas degustacji może was spotkać niemiła niespodzianka.

Czy dodawać warzywa do rosołu w całości czy pokrojone?

Niektórzy uważają, że warzywa na rosół powinno się pokroić, by potem nie sprawiały trudności podczas jedzenia.

Wydaje się, że to błąd. Warzywa gotowane w całości lepiej oddadzą swoje smaki. Jeśli pokroicie je zbyt drobno, rozgotują się we wrzątku.

Z rozgotowywaniem się warzyw z rosołu wiąże się kolejna bardzo ważna kwestia. Mianowicie to, jak długo powinno się je gotować i kiedy dodawać je do garnka.

Zasadniczo gotowanie rosołu powinno zacząć się od zalania mięsa zimną wodą. Wtedy można dodać do naczynia ziele angielskie i liść laurowy.

Kiedy wkładać warzywa do rosołu?

Tak przygotowany garnek wstawcie na gaz i gotujcie przez ok. 1 godzinę, a przynajmniej przez pół godziny jeszcze bez warzyw.

W tym czasie za pomocą łyżki cedzakowej wyławiajcie szumy. Dopiero po wstępnym gotowaniu samego mięsa, przyjdzie czas na warzywa. Wrzućcie włoszczyznę do garnka i gotujcie rosół na naprawdę maleńkim ogniu przez kolejne 1-2 godziny.

Takie podejście do tematu zapewni wam świetne efekty w postaci klarownego, smacznego i esencjonalnego rosołu!