Te trzy dodatki, a także chrzan tarty, to stały zestaw w lodówkach większości polskich kuchni. Jedni wolą dodać do swoich kiełbasek musztardę lub chrzan, inni (zwłaszcza młodsi) lubią na przykład eksperymentować z mieszaniem majonezu i ketchupu.

Jak to mówią – o gustach się nie dyskutuje. Porozmawiać możemy za to o tym, czy wszystkie te dodatki są zdrowe i bezpieczne, czy kaloryczne i szkodliwe.

Jak, ile i kiedy?

Ta sprawa jest oczywiście złożony problemem. Dlaczego? W końcu ketchup ketchupowi nierówny. Na półkach sklepowych znajdziemy całą armię różnych rodzajów musztard. Coraz więcej wyboru mamy także w kwestii majonezów.

Oprócz tego, że produkty te występują w różnych odmianach, problematyczne jest także ich „dawkowanie”. Mało kto przełknie więcej niż odrobinkę tartego chrzanu przez gardło. Taka ilość musztardy to także końska dawka.

Zobacz także:

Inaczej z majonezem i ketchupem. Są tacy, co jedzą te dodatki razem z mięsem i pizzą niemalże łyżkami. W naszym porównaniu weźmiemy to pod uwagę.

Co jeść, czego nie jeść?

Zaczniemy od najmniej kalorycznego produktu. Jest nim musztarda – wzięliśmy pod lupę najpopularniejszy jej rodzaj, czyli zwykłą musztardę delikatesową, którą standardowo nakładamy na talerzyk do parówek.

I czego się dowiedzieliśmy? Łyżeczka (czyli ok. 10 g produktu) musztardy stołowej to zaledwie ok. 7 kalorii. Nie 17, nie 70, jedynie 70 kcal. To bardzo mało, biorąc pod uwagę fakt, że ten wyrób z gorczycy jemy w dość małych ilościach.

Musztardę polecamy więc z czystym sercem. Na dodatek od lat przypisuje się jej wiele właściwości leczniczych – podobno działa kojąco na bóle reumatyczne, pobudza trawienie, a nawet obniża ciśnienie krwi.

Kolejny w naszej „tabeli zdrowia” jest chrzan tarty. Łyżeczka chrzanu to ok. 12 kalorii. Cóż, podobnie jak w przypadku musztardy chciałoby się rzec: tyle co nic.

Chrzan jest bardzo zdrową rośliną. Zawiera wiele witamin, a przede wszystkim jego ostrość to oznaka silnych właściwości bakteriobójczych. Dodawajmy chrzan do potraw bez obaw o naszą linię.

Schody zaczynają się, gdy przechodzimy do ketchupów. Różne rodzaje tego sosu pomidorowego znajdziemy w naszych sklepach. My podamy uśrednioną kaloryczną wartość przeciętnego produktu o czerwonej barwie. Jest to 12-20 kcal na łyżeczkę.

Wydaje się, że to bardzo niewiele. Ketchup może jednak zawierać w sobie konserwanty. Przede wszystkim pochłaniamy go w znacznie większych ilościach niż musztardę i chrzan. Dlatego, mimo optymistycznych danych, jedzmy go z umiarem.

Na szarym końcu – majonez. Łyżeczka tego gęstego kremu z jajek, oleju, octu i musztardy to aż 68 kalorii! Jeżeli mamy kłopoty z wagą, nie pozostaje nam nic innego jak ograniczyć jego spożycie. I szukać alternatyw, takich jak choćby znacznie chudsze majonezy dietetyczne czy wegańskie. Tego rodzaju wyroby bez dodatku jaj znajdziemy już w sklepach bez większych kłopotów.