Jajecznica, jajka gotowane, a może jajka sadzone? Co lubicie zjeść na śniadanie? Dzisiaj proponujemy wam tę ostatnią opcję.

Smażenie jajek sadzonych samo w sobie nie jest trudną czynnością, ale tylko w przypadku kiedy dysponujecie dobrym sprzętem kuchennym.

Szakszuka czy po angielsku?

Mowa tu oczywiście o patelni. Bez dobrego naczynia usmażenie perfekcyjnego jajka bez przywierania do dna jest utrudnione.

Zanim jednak przejdziemy do rozwiązania tego problemu, zastanówmy się, jak najlepiej przyrządzić i podać jajko sadzone.

Zobacz także:

Słynne angielskie śniadanie przewiduje tak przygotowane kurze jaja jako element większej całości.

Wraz z nimi Brytyjczycy jedzą bekon, pieczarki, fasolkę, a także grzanki – a wszystko to oblane słuszną dawką ketchupu.

Na Bliskim Wschodzie niezwykle popularna jest szakszuka, czyli jajka sadzone przyrządzone na sosie pomidorowym z dodatkiem aromatycznego kminu rzymskiego i kolendry.

Smażenie z jednej strony

U nas króluje nieco skromniejsza wersja jajek sadzonych. Niektórzy dodają do nich smażone lub gotowane parówki.

Niezależnie od tego, jak je podacie, ważne by jajka smażone były idealnie przygotowane. Wtedy będą smakowały dobrze nawet bez dodatków.

Niektórzy lubią dobrze wysmażone jajko z obu stron. Wydaje się jednak, że lepszym rozwiązaniem jest smażenie jaja tylko z jednej strony.

Jak usmażyć jajko sadzone?

Jak by nie patrzeć, ale można powiedzieć z przymrużonym okiem, że dzięki temu szansa na przywarcie jajka do patelni zmniejsza się o połowę…

Jeśli ostatecznie zdecydowaliście się na smażenie jajek na kiepskiej patelni i wiecie, że zanosi się na zdrapywanie jajka z dna naczynia, to spróbujcie tego triku.

Rozgrzejcie tłuszcz na patelni. Niezależnie od tego, czy korzystacie z oleju, czy z masła, po nabraniu odpowiedniej temperatury dodajcie na patelnię nieco mąki.

Nasypcie mąkę dokładnie w tym miejscu, w którym rozbijecie jajko ze skorupki. Brzmi nietypowo, prawda?

To z pozoru dziwne użycie mąki pozwoli na późniejsze łatwe odejście gotowego jajka od dna patelni – wszystko dzięki mącznej powłoce.

Uważajcie, by nie przesadzić z ilością mąki – chodzi jedynie o to, by między białkiem a patelnią wykształtowała się cienka, ochronna warstewka.