Z karpiem wielu z nas ma poważny ból głowy. Z jednej strony długoletnia tradycja i charakterystyczny smak, z drugiej cała masa ości i często mulisty zapach.

Mimo tego, że na rynku dostępnych jest wiele innych ryb, wielu z nas woli zakupić tradycyjnego żywego karpia i poradzić sobie z nim na własną rękę.

Jak odmulić karpia?

Pół biedy z patroszeniem i filetowaniem – gorzej gdy za nic w świecie nie możemy pozbyć się nieprzyjemnego posmaku mułu w naszej rybie. Na pewno przeżywaliście to już na własnej skórze. Tyle pracy, tyle czasu poświęconego na przygotowanie tej ryby, a na koniec niewybredne komentarze wigilijnych gości.

Czas z tym skończyć. Rozwiązaniem będzie użycie nietypowej marynaty. Chodzi nam po prostu o kąpiel karpia w mleku! Taka „terapia” może przynieść tylko pozytywne efekty dla smaku naszej ryby. W ten sposób nie tylko sprawimy, że karp pozbędzie się zapachu mułu, ale także nadamy mu nieco więcej delikatności.

Zobacz także:

Przygotowanie „mlecznej kuracji” dla karpia będzie niezwykle proste. Jedyne o czym musimy pamiętać, to dodanie do marynaty 2 łyżeczek soli na pół litra mleka.

Czy można smażyć marynowanego karpia?

Karpia należy zanurzyć w mleku tłustym, najlepiej takim o zawartości tłuszczu 3,2%.  Zanurzamy rybę w mleku w całości, najlepiej w jakimś głębokim naczyniu z pokrywką.

Karp powinien spoczywać w tego rodzaju marynacie przez całą noc, a przynajmniej parę godzin. Od długości marynowania będą zależały efekty i stopień „odmulenia” ryby. Do jakiej obróbki termicznej nada się tak przygotowany karp? Tutaj mamy dla was świetną odpowiedź.

Nasz delikatny karp zamarynowany w mleku będzie nadawał się:

  • do smażenia
  • do pieczenia
  • a nawet do obgotowania przed podaniem go w galarecie!