Niemiecki uczony Paracelsus już niemal 500 lat temu zdał sobie sprawę, że wszystko jest trucizną – decyduje tylko dawka.
Podobnie jest niestety nawet ze zdrową żywnością. Wydawałoby się, że dla zdrowia trzeba robić wszystko, co tylko możliwe.
Tymczasem lekarze i dietetycy ostrzegają, by nie przesadzać. I by po prostu nie przedobrzyć ze zdrowymi produktami.
Poniżej zaprezentujemy wam 5 rzeczywiście zdrowych produktów, które w zbyt dużych dawkach nie przyniosą waszym organizmom nic dobrego…
Zobacz także:
Głowa zaboli od przybytku
Zacznijmy od soków owocowych. Napitki na bazie owoców dzielą się w naszych sklepach z grubsza na trzy-cztery rodzaje.
Soki wyciskane z owoców, soki z koncentratu, nektary i napoje o smaku owocowym. I właśnie w tej kolejności łatwo możemy przedstawić ich wartość.
Najgorsze dla organizmu człowieka są dosładzane napoje i nektary. Ich spożycie powinno się ograniczyć. W dobie wprowadzenia podatku cukrowego powinno to być nawet łatwiejsze, niż można byłoby się spodziewać…
Inaczej rzecz ma się z sokami. Teoretycznie zawierają one dużo witamin, a poprzez naturalne cukry dostarczają organizmowi energii.
Jednak fakt, że są niemal zupełnie pozbawione błonnika dyskwalifikuje je z codziennego, częstego picia. Tego się wystrzegajcie. Brak błonnika sprawia, że cukry wchłaniają się do organizmu zdecydowanie zbyt szybko. A to równie szybka droga do problemów z wagą.
Dlatego też zamiast soków owocowych, lepiej wybrać słodkie owoce, takie jak pomarańcza, mandarynka, czy nawet banan i po prostu jabłka.
Ryba wpływa na wszystko
Polacy lubią jeść ryby nie tylko przy wigilijnym stole, ale także choćby raz w tygodniu. Zważywszy na to, jakim produktem dysponują nasze sklepy, taka dawka wydaje się odpowiednia.
Nawet zdrowe kwasy tłuszczowe omega-3 zawarte w dobrych rybach w większych dawkach mają negatywny wpływ na zdrowie człowieka. Mogą powodować nadmierne rozrzedzanie krwi.
Uważać powinno się także na poszczególne gatunki ryb, takie jak choćby popularny tuńczyk. Ta ryba zawiera w sobie znacznie ilości metylortęci groźnej dla organizmu.
Groźna egzotyka
Warto uważać z nadmiarem dwóch popularnych przypraw. Po pierwsze cynamon – korzenny zapach, piękny aromat i wspaniały smak. A oprócz tego mała doza kumaryny. Ta tajemnicza substancja zawarta w cynamonie, może powodować marskość wątroby. Dlatego nie należy przesadzać z doprawianiem potraw cynamonem.
Podobnie z gałką muszkatołową. Zawarta w niej mirystycyna w większych dawkach może wywoływać efekty psychoaktywne. Nadmierne spożycie gałki, może skończyć się omdleniem albo nawet zbyt dużą sennością.
Coraz bardziej popularne w naszym kraju stają się egzotyczne orzechy na czele z orzechami brazylijskimi. Duże, smaczne, pożywne. Sęk w tym, że bardzo bogate w selen.
Zjedzenie dziennie 4-5 orzechów brazylijskich to maksymalna dawka dla dorosłej osoby. Selen w większych dawkach może być dla człowieka toksyczny.