W trakcie szalejącej pandemii koronawirusa ludzie sięgają po wszelkie środki, które mogłyby ich przed nim uchronić. Przestrzegamy procedur bezpieczeństwa, nosimy maseczki i odkażamy ręce, a niektórzy nawet robią płyny dezynfekujące własnej roboty. Jednak wszystko w nadmiarze szkodzi – także ochrona przed koronawirusem!

Czy żele antybakteryjne są groźne?

W pierwszej fazie pandemii wszystkie środki dezynfekujące i żele antybakteryjne w ciągu zaledwie kilku dni całkowicie zniknęły ze sklepowych półek. Lekarze zalecają częste mycie rąk, ponieważ to najprostszy sposób na pozbycie się wirusa z naszych dłoni. W związku z tym dużą popularnością cieszą się teraz bardzo silne żele i mydła antybakteryjne, które obiecują wysoką ochronę przed zarazkami. Trzeba jednak zachować ostrożność i zdrowy rozsądek! Środki te zawierają bowiem silne substancje odkażające, które stosowane często w zbyt dużych ilościach nie tylko podrażnią skórę naszych dłoni, ale mogą nawet prowadzić do lekkich podtruć!

Uważaj na środki dezynfekujące powierzchnie

Naukowcy zbadali, że cząsteczki koronawirusa pozostają żywe na powierzchniach nawet przez wiele dni. Dlatego aby się przed nim uchronić, powinniśmy kilka razy dziennie przecierać wszystkie blaty, stoły, klamki i inne miejsca w naszym domu, których regularnie dotykamy. Jednak zachowajmy szczególną ostrożność, jeśli mamy małe dzieci! Płyny do dezynfekcji zawierają ok. 60–70% alkoholu. Istnieje wysokie ryzyko zatrucia, jeśli maluch wypije taki płyn!

Ostrożnie z wybielaczem

Wybielacze i środki do czyszczenia toalet znane są ze swoich niesamowitych właściwości – żaden brud, bakteria ani grzyb nie wygra w walce z nimi. Jeżeli używasz takich środków do odkażania powierzchni, to musisz bardzo uważać! Zawsze otwieraj okna podczas ich stosowania i trzymaj je poza zasięgiem dzieci – wypicie wybielacza może bowiem skończyć się śmiercią!

Zobacz także:

 

Źródło: healthycanadians.gc.ca