Przyjęło się mówić, że wołowina jest „upartym” mięsem. Nie wzięło się to znikąd - rzeczywiście, niektóre części wołowiny trzeba bardzo długo dusić, ponieważ w przeciwnym razie wychodzi twarda i niesmaczna. Jednak czasami nawet pomimo tych zabiegów mięso wołowe wciąż jest twarde i do niczego się nie nadaje. Dlaczego tak się dzieje? Wynika to z prostego błędu, który popełnia wiele z nas. 

Dlaczego wołowina wychodzi twarda?

Część osób, zwykle z przyzwyczajenia, doprawia mięso już na początku, przed rozpoczęciem smażenia. O ile większość przypraw jest jak najbardziej wskazana na tym etapie, to zasada ta nie dotyczy soli. Wręcz przeciwnie - sól w przypadku wołowiny powinno się dodawać dopiero na samym końcu.

Jeśli posolicie wołowinę przed smażeniem, wówczas mięso wyschnie i „zamknie” się, przez co będzie praktycznie odporne na wielogodzinne duszenie na małym ogniu. 

Zobacz także:

Co zrobić, by wołowina była miękka?

By zagwarantować miękkość wołowiny, konieczne jest przestrzeganie kilku kluczowych zasad. To bardzo ważne, ponieważ mięso wołowe, ze względu na swoją specyfikę, wymaga specjalnego traktowania - tylko dzięki temu będzie smaczne. 

  • Marynata - bez niej się nie obędzie, zwłaszcza w przypadku mniej szlachetnych części wołowego mięsa. Poza przyprawami (z pominięciem soli, którą dodajemy na końcu), powinien się w niej znaleźć ocet. To on sprawi, że mięso skruszeje i będzie miękkie oraz soczyste.

  • Krojenie - wołowinę zawsze kroi się w poprzek jej włókien. Dzięki temu mięso jest później mięciutkie. 

  • Smażenie - wołowiny nie wolno smażyć długo, ponieważ wtedy twardnieje. Wystarczy krótko ją podsmażyć przed duszeniem.

  • Duszenie - najważniejszy i najdłuższy etap. Mięso wołowe trzeba gotować na małym ogniu przez co najmniej 3 godziny. Czas duszenia zależy od części, jaką wybraliście. Na przykład polędwicę czy antrykot można dusić krócej, natomiast łopatka i szponder muszą się gotować długo. 

Natomiast jeżeli zdecydujecie się na pieczenie wołowiny w piekarniku, nie zapomnijcie o podstawowej zasadzie, która dotyczy każdego rodzaju mięsa. Przy temperaturze ustawionej na 180 stopni, na każdy kilogram mięsa przypada 1 godzina pieczenia. Jeśli zmniejszycie temperaturę, wówczas czas, jaki pieczeń spędzi w piekarniku, trzeba odpowiednio wydłużyć.