Mata Grycan i jej córki nazywane były swego czasu „polskimi Kardashiankami” z racji na swoje kobiece, pełne kształty. Panie jednak przeszły prawdziwą metamorfozę, która zafascynowała media i fanki rodziny cukierników.
Marta Grycan i „Grycanki” – kim są?
Marta Grycan to synowa Zbigniewa Grycana – słynnego założyciela firmy Zielona Budka, a następnie Grycan. Sama Marta wraz ze swoim mężem Adamem Grycanem również są cukiernikami. W 2011 roku Grycan otworzyła swoją firmę cukierniczą, która miała okazać się sukcesem – głównie dzięki znanemu w branży nazwisku. Niestety nie był to biznesowy sukces, a firma wkrótce została zamknięta.
Synowa najsłynniejszego producenta lodów w Polsce swego czasu brylowała na ściankach i regularnie dzieliła się z fanami swoim luksusowym i pełnym przepychu życiem. Grycan często pozowała do zdjęć w stylizacjach drogich światowych marek oraz na wytwornych wakacjach. Jest też autorką trzech książek o kulinariach i prowadziła program „Polski Turniej Wypieków” wraz z Piotrem Gąsowskim. Głośno było także o jej córkach, które próbowały swoich sił w tańcu, modelingu oraz aktorstwie.
Dziś o paniach mówi się głównie przez pryzmat niezwykłej metamorfozy, którą przeszły.
Zobacz także:
Metamorfoza Grycanek
Marta Grycan i jej córka Wiktoria zawdzięczają swoje szczupłe sylwetki nie tylko zrównoważonej diecie opartej na warzywach, ale także napojowi, który kochają gwiazdy Hollywood. O czym mowa? Jak się okazało, Grycanki stosowały popularny napój oczyszczający na bazie:
- wody
- cytryny
- syropu klonowego
- pieprzu Cayenne.
Jak wyznała córka cukierniczki, zrzucenie kilogramów nie było dla niej wielkim wyzwaniem. Wystarczył detoks, magiczny napój oraz regularne posiłki, które głównie były sałatkami. Marta schudła 10kg, a jej córka Wiktoria 8kg. Wiktoria Grycan podkreśla, że stosowała się do zasad, które jej mama opisała w jednej ze swoich książek.
„Woda z pieprzem i syropem klonowym, jakieś sałatki. To nie jest trudne. Nie trzeba wiele wysiłku, a efekty same przychodzą, czego jestem przykładem” – powiedziała Wiktoria Grycan dziennikarzom „Faktu”.
Czytaj też: