Czasem słyszycie, że nie można za dużo solić, a czasem, że nadmiar sodu w organizmie szkodzi. Jaka jest różnica pomiędzy solą a sodem? To bardzo proste. Sól, kuchenna czy stołowa to artykuł spożywczy. Najczęściej jest prawie czystym chlorkiem sodu.
Natomiast sód to pierwiastek chemiczny, który występuje naturalnie w przyrodzie, i jest obecny we wszystkich organizmach żywych na ziemi. To ten sam sód, którego oprócz magnezu, potasu czy wapnia dostarczacie sobie z pożywieniem i badacie robiąc analizę krwi.
Po co nam sód w organizmie?
Sód jest elektrolitem, który obok magnezu, potasu czy wapnia odpowiada za utrzymanie wewnętrznej gospodarki wodnej w odpowiedniej formie. Dostarczacie go sobie z pożywieniem, a usuwacie z moczem czy potem.
Odpowiedni poziom sodu jest bardzo ważny dla człowieka, bo jest odpowiedzialny za funkcjonowanie błon komórkowych, utrzymanie właściwego ciśnienia krwi i prawidłowego funkcjonowania układu krążenia. Ponieważ bierze udział w przewodzeniu impulsów nerwowych, jego niedobór może mieć bardzo złe skutki dla zdrowia i prowadzić nawet do udaru mózgu.
Zobacz także:
Drugim negatywnym skutkiem niedoboru sodu w organizmie jest kwasica prowadząca do osteoporozy. Powstaje dlatego, że sód odpowiada także za zachowanie równowagi kwasowo-zasadowej w ciele człowieka, a niedobór zaburza tę równowagę.
Dbając o właściwą ilość elektrolitów, należy używać soli kuchennej do potraw. Warto też uzupełniać je np. wodami mineralnymi w przypadku nadmiernego pocenia się w czasie wysiłku fizycznego czy upałów.
Nadmierne solenie też szkodzi zdrowiu
W 5 g soli znajdują się zwykle 2 g sodu. Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, żeby dzienne spożycie soli nie przekraczało 5 g, co odpowiada 1 łyżeczce od herbaty. Badania pokazały jednak, że statystyczny Polak spożywa jej aż 13,7 g. To bardzo niebezpieczne dla zdrowia.
Pierwszym objawem nadmiaru soli jest obrzęk i opuchlizna spowodowana zatrzymaniem wody w organizmie. Choroby, które mogą się rozwinąć z powodu systematycznego przesalania potraw, to nadciśnienie tętnicze, kamica nerkowa, osteoporoza, zwiększone ryzyko wystąpienia udaru mózgu, rak żołądka, otyłość i insulinooporność.
Soli nie można wobec tego jeść ani w zbyt małej, ani w zbyt dużej ilości.
Co zrobić, żeby znaleźć złoty środek?
- Solić potrawy gotowane w domu „do smaku”, a przy podejrzeniu zaburzeń gospodarki elektrolitowej badać się i leczyć.
- Odstawić żywność wysoko przetworzoną, fast foody, chipsy, wędliny i pieczywo. Wszystkie te produkty zawierają ogromne ilości soli, które w rezultacie składają się na nadmierny poziom spożywanej soli przez statystycznego Polaka.
Źródło: medonet.pl, wysokieobcasy.pl