Robert Makłowicz ostro o jedzeniu robaków zamiast mięsa: "To jest po prostu propaganda"
ONS.pl/Adobe Stock
Newsy

Robert Makłowicz ostro o jedzeniu robaków zamiast mięsa: „To jest po prostu propaganda”

Słynny podróżnik nie ma złudzeń, czym jest obecna dyskusja na temat ewentualnego zakazu spożywania mięsa. Zgadzacie się z jego opinią?

Ostatnie wystąpienia prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego rozpaliły wszystkich mięsożerców w kraju. Czołowy przedstawiciel opozycji swoimi dywagacjami na temat ekologicznych poświęceń na rzecz przyszłości planety wzniecił dyskusję, której poziomu chyba nawet się nie spodziewał.

Od tego czasu w środkach masowego przekazu toczy się zajadły spór, dotyczący tego, czy rzeczywiście trzeba będzie ograniczyć spożycie mięsa i mocniej wykorzystać w przyszłości źródła pożywiania, które obecnie nazwalibyśmy… alternatywnymi. Chodzi oczywiście o wszelkiego rodzaju insekty.

Magda Gessler odpowiada na pytania

Robert Makłowicz o zastąpieniu mięsa robakami

Głos w sprawie zabrali już niemal wszyscy. Nic więc w tym dziwnego, że podczas jednej z sesji pytań i odpowiedzi na YouTube z Robertem Makłowiczem padło pytanie, którym żyje ostatnio pół kraju.

Internauta zapytał zaczepnie byłą gwiazdę TVP o to, czy wkrótce mięso zostanie zastąpione przez robaki, co rzekomo miałaby Polakom zafundować Unia Europejska i Platforma Obywatelska po jej przyszłym dojściu do władzy:

– Czemu pan takie bzdury powtarza i to jeszcze publicznie się nimi dzieli? Przecież to jest nieprawdziwy przekaz. Czy pan naprawdę uważa, że Unia chce pana zmusić do tego, żeby pan jadł robaki? – dopytywał zdziwiony ekspert od spraw kulinariów.

Zobacz także
Sylwia Spurek o jedzeniu mięsa przez Makłowicza: „Przyjdzie taki czas, że będzie za to przepraszał”

Sylwia Spurek o jedzeniu mięsa przez Roberta Makłowicza: „Przyjdzie taki czas, że będzie za to przepraszał”

Najlepsze puszyste pyzy ziemniaczane nadziane mięsem. Makłowicz zdradził swój sekretny przepis

Przepis na pyzy z mięsem Roberta Makłowicza. Nie zgadlibyście, w którym momencie mieli mięso

Robert Makłowicz o odejściu od spożywania mięsa

Zaraz po tym słynny podróżnik zaczął snuć rozważania na temat tego, jak taka kontrola „jedzenia robaków” przez Unie Europejską miałaby wyglądać:

– Jak ona pana do tego zmusi? Jakiś komisarz będzie u pana nocował i będzie panu łyżeczką wprowadzał robaki do ust? W sklepie będą pana pilnować? – ironizował Makłowicz.

Słynny znawca smaków odciął się od „robaczywych doniesień” dosadnie i krótko:

– Przecież to jest taka sama głupota, tak, nie bójmy się tego słowa, jak to, że Unia każe prostować banany. To jest po prostu propaganda – skwitował.

Zwolennicy kotleta mielonego i gołąbków mogą spać więc zdaniem Makłowicza spokojnie. A co pan Robert sądzi tak w ogóle o eksperymentach z owadami w kulinariach?

– Nie jadłem nigdy jajecznicy z suszonymi świerszczami. Widzę, że was niezwykle przeraziło, że dopuszczono do obrotu różne produkty, że tak powiem, świerszczowe – zauważył Makłowicz.

Źródło: YouTube

Robert Makłowicz krytycznie o popularnym rodzaju pizzy: "To nie jest pizza"
ONS.pl, AdobeStock
Newsy
Robert Makłowicz krytycznie o popularnym rodzaju pizzy: „To nie jest pizza"
Dziennikarz ma już dość pytań o tę pizzę i trudno mu się dziwić. Czy to danie w ogóle powinno nazywać się „pizza”?

Znany z „Podróży kulinarnych Roberta Makłowicza” a dziś z własnego kanału na YouTube kulinarny podróżnik pozostaje od lat jednym z polskich guru świata kulinariów. Wciąż jeździ po świecie i po Polsce, by odkrywać nowe smaki i dzielić się nimi ze swoimi widzami. Pan Robert już od lat rozpływa się nad daniami, których kosztuje, choć czasami bywa krytyczny. Tak było w przypadku pytania o rodzaj pizzy, który bywa tematem żywych sporów.  Robert Makłowicz odpowiada na pytania fanów Robert Makłowicz jest bardzo aktywny w swoich kanałach social media. Regularnie odpowiada na pytania od swoich widzów i obserwujących jego profile w mediach społecznościowych - zarówno na wcześniej nagranych filmach, jak i na sesjach live. Niedawno dziennikarz znów odpowiadał na pytania fanów, a w jednym z nich zażartowano na temat, który stale przewija się w sesjach pytań i odpowiedzi Makłowicza: – Jak wyglądała pana praca, życie w momencie narodzin synów Mikołaja i Ferdynanda? Pytań o pizzę z ananasem mam dość – napisał jeden z widzów. Makłowicz odpowiedział, że jego życie zmieniło się dość znacząco po narodzinach Mikołaja, czyli pierwszego syna. Dziennikarz wyznał, że nawet pracował w tamtym czasie przez jakiś czas na etacie w poszukiwaniu stabilizacji, która jest jego zdaniem bardzo ważna w życiu. Na wzmiankę o pizzy z ananasem uśmiechnął się i odparł, że on też ma już dość tych pytań. Dlaczego?         Wyświetl ten post na Instagramie                       Post udostępniony przez Robert Makłowicz (@robertmaklowicz_official) Robert Makłowicz o pizzy z ananasem Z...

Makłowicz Robert
TikTok
Newsy
Aż trudno uwierzyć, co Makłowicz dał do zjedzenia swojemu psu. To wideo podbija sieć
Robert Makłowicz słynął do tej pory z ogromnej kulinarnej wiedzy. Kto by pomyślał, że słynny podróżnik to aż taki zgrywus!

Po zakończeniu przygody z TVP, Robert Makłowicz nie narzeka na nudę. Legenda polskiej telewizji najpierw znalazła się ze swoimi programami na antenie konkurencyjnej stacji, a ostatnio zdecydowała się na pójście inną drogą. Makłowicz stawia na nowe media Tym wyborem dla Makłowicza był internet. Pan Robert zgodnie z duchem czasu założył kanał w serwisie YouTube. Wyniki oglądalności nowych odcinków jego kulinarnych podróży mówią same za siebie. Makłowicz czuje się w wirtualnej rzeczywistości, jak ryba w wodzie! Oczywiście nie znajomość nowinek informatycznych sprawia, że publika byłej gwiazdy TVP nie maleje. Również cele podróży nie są już wabikiem na internetową publiczność. Odpowiedzią na sukces Makłowicza w sieci jest oczywiście jego silna, charyzmatyczna osobowość. Każdy jednak sukces wymaga także pracy. Podróżnik wie, że praca sama się za niego nie zrobi i sumiennie przemierza Polskę w poszukiwaniu nowych i starych smaków, które przedstawia cyklicznie w postaci nowych filmików na YouTube. Internetowy humor pana Roberta Oprócz „tradycyjnej” działalności, pan Robert udziela się także w innych sieciach społecznościowych. Dość aktywnie prowadzi profil na Instagramie, gdzie od czasu do czasu publikuje różnego rodzaju ciekawe zdjęcia. Makłowicz pojawił się ostatnio także w ciekawym filmiku w portalu TikTok. Właśnie tam mogliśmy zobaczyć, jak pan Robert karmi swojego psa. Nie uwierzycie własnym oczom, gdy zobaczycie czym zajada się czworonogi podopieczny Makłowicza. Popatrzcie:   @nnuben1 ##vrial ##fyp ##dlaciebie ##maklowicz ♬ dźwięk oryginalny - NnubeN1   Słyszeliście ten śmiech pana Roberta? A co jeżeli świeży koper rzeczywiście złagodzi psie niestrawności i wzdęcia? Nie od...

Robert Makłowicz wchodzi w politykę? Nie spodoba się to wszystkim
ONS.pl
Newsy
Robert Makłowicz wchodzi w politykę? Nie wszystkim się to spodoba
Tego nikt się nie spodziewał. Robert Makłowicz wystąpił z poparciem dla jednego z kandydatów na prezydenta Rzeszowa. Co sądzicie o jego postawie?

Wydawałoby się, że Robertowi Makłowiczowi daleko do politycznych sporów i waśni znanych z budynku polskiego Sejmu przy ul. Wiejskiej. Tymczasem prawda o charakternym prowadzącym kulinarnych programów wygląda nieco inaczej. Co Robert Makłowicz w przeszłości mówił o polityce? Znana jest nieskrywana nigdy miłość Roberta Makłowicza do austro-węgierskiej cesarsko-królewskiej monarchii Habsburgów. Co prawda po dawnym C.K. imperium ze stolicą w Wiedniu już nic nie zostało, ale pan Robert jako rodowity krakus wraca do habsburskiej przeszłości z nutką nostalgii i estymy. Swego czasu pan Robert nie ukrywał także swojego rozczarowania rządami Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. W jednym z programów publicystycznych gwiazdor otwarcie psioczył przed laty na wszechobecną biurokrację i marazm w kraju. Dystans, jaki Makłowicz okazał w stosunku do ekipy Donalda Tuska, nie może jednak przyćmić tego, co 57-latek sądzi rządzie Prawa i Sprawiedliwości. Partii Jarosława Kaczyńskiego nie raz obrywało się od Makłowicza, który okazywał swój sprzeciw w otwarty sposób, np. biorąc udział w strajku kobiet w zeszłym roku. Teraz pan Robert postanowił pójść o krok dalej. Wraz ze zbliżającymi się wyborami na prezydenta Rzeszowa, Makłowicz postanowił wejść do gry ze wsparciem dla kandydata na ten urząd, czyli Konrada Fijołka, polityka startującego do elekcji z poparciem PO, SLD, PSL i Polski 2050. W jaki sposób Robert Makłowicz namawia do głosowania na Konrada Fijołka? Jak można było się spodziewać, Makłowicz nie zaczął nagle roznosić rzeszowianom ulotek z podobizną Fijołka, czy wygłaszać płomiennych mów  na wiecach wyborczych. Podróżnik wybrał inny sposób zachęty mieszkańców miasta do glosowania na swojego faworyta: – Jeżeli...

Makłowicz zszokowany tym, co Polacy dodają do rosołu. "Próbowałem i świnki morskie przy tym, to nic"
ONS.pl/Gotujmy.pl
Newsy
Makłowicz zszokowany tym, co Polacy dodają do rosołu: „Próbowałem i świnki morskie przy tym, to nic”
Robert Makłowicz słynie z tego, że nie przebiera w słowach, gdy coś nie przypadnie mu do gustu. Tym razem na celownik wziął kulinarne zwyczaje niektórych Polaków w kwestii gotowania rosołu.

58-latek nie wzburzył się o to, z jakiego gatunku mięsa Polacy gotują swój wywar. Podróżnik nie miał na myśli także nie takiego, jak trzeba doboru warzyw czy przypraw i ziół. Kto by pomyślał, że poszło o ziemniaki… Według słów uwielbianego przez publiczność showmana Polacy lubują się ponoć w jedzeniu bulionu z kartoflami. Czym zaszokował się Robert Makłowicz? - Dla mnie rzeczą znacznie bardziej szokującą niż wyrwane w Wietnamie serce węża i podawane jeszcze bijące jest rosół z ziemniakami. A tak się jada w naszym kraju – powiedział Robert Makłowicz w programie „Drugie śniadanie mistrzów” na antenie TVN 24.         Wyświetl ten post na Instagramie.                       Post udostępniony przez Robert Makłowicz (@robertmaklowicz_official) Skąd czerpie takie informacje popularny gwiazdor telewizji kulinarnych i podróżniczych? Nawet dzieci z przedszkola wiedzą przecież o tym, że do rosołu dodaje się tylko i wyłącznie makaron ! Wielojajeczne nitki, najlepiej własnej roboty – tylko z nimi ukochana zupa wszystkich Polaków smakuje, jak należy. Zupa na bazie bulionu z dodatkiem ziemniaków i innych warzyw może uchodzić już za to za zupełnie inne danie. Czy Robert Makłowicz przesadził? Zaskoczenia słowami Roberta Makłowicza nie ukrywała nawet Magda Gessler . Uczestnicząca w rozmowie restauratorka nie powstrzymała się od zadania pytania słynnemu podróżnikowi. Gessler, nie ukrywając zaskoczenia i rozbawienia, dopytywała, gdzie pan Robert miał okazję skosztować takiego dania. - Ja tego nie jem. Widziałem to parę razy. Tak się jada w Polsce centralnej nawet,...