Najbardziej spektakularne przemiany aktorów przygotowujących się do ról filmowych, obserwujemy w kinie amerykańskim. Jednak jak widać, także polscy aktorzy, chcąc przyjąć propozycje wcielenia się w postacie znane ze swojej tuszy, decydują się na poświęcenie i ryzykując zdrowiem przestawiają się na tuczącą, niezdrową dietę. Tak było w przypadku Miśka Koterskiego i jego roli I sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka.

Co jeść żeby przytyć?

Misiek Koterski, aktor, publicysta i satyryk, znany między innymi jako Sylwuś i Adaś Miałczyński w produkcjach Marka Koterskiego, po przyjęciu roli w filmie „Gierek”, którego premierę wyznaczono na 15 listopada tego roku, chcąc upodobnić się do swojej postaci, musiał przytyć kilkadziesiąt kilogramów:

Przytyłem 20 kilogramów. Ludzi to zaskakuje, ale mi było bardzo trudno przytyć i trudniej przytyć niż schudnąć. Nikt przytycia nie gloryfikuje. Wszyscy moi znajomi - jeszcze wtedy nie mogłem im powiedzieć, że gram tę rolę - to mi wypominali. Mówili: „pandemia dała się we znaki, ale się spałeś jak świnia". To było straszne dla mnie. No masakra - żalił się w jednym z wywiadów.

Żeby sprostać temu zadaniu aktor przestawił się na wysokokaloryczna dietę. Jadł wszystko co uważał za tuczące. Objadał się chipsami, makaronami, opowiadał, że w tym czasie jego szafki w kuchni były pełne makaronów i kalorycznych sosów.

Co zrobić, żeby schudnąć po celowym nabraniu masy?

Niedługo po nakręceniu filmu, w życiu zawodowym Koterskiego pojawiła się kolejne propozycja filmowa. Do nowej roli musiał z kolei powrócić do swojej normalnej wagi. Zrzucenie 20 kilogramów przyszło mu dużo łatwiej niż tycie. Nie wiązało się też z przykrymi, trudnymi do zniesienia kpinami i komentarzami otoczenia.

Zobacz także:

Żeby pozbyć się zbędnych kilogramów, prezenter trenował sztuki walki. Ćwiczył też pod okiem trenera personalnego. Rad udzielał mu ponoć znany aktor-kulturysta, Tomasz Oświęciński. 

Historia Koterskiego z jednej strony pokazuje że dzięki dyscyplinie i determinacji możliwe jest osiągnięcie oczekiwanej wagi, z drugiej daje do myślenie nad ceną jaką jesteśmy w stanie ponieść chcąc osiągnąć upragnione rezultaty. Oby jak najrzadziej ta cena obejmowała narażanie własnego zdrowia.

Źródło: plotek.pl