W dzisiejszych czasach na zakupach trzeba być naprawdę ostrożnym! Choć współcześnie producenci mają obowiązek informowania klientów o zawartości produktów i na opakowaniach można znaleźć spis wszystkich składników, to niestety nadal trzeba się mieć na baczności. Nie znajdziecie tam nic na temat np. szkodliwych substancji, które przechodzą z opakowania do jedzenia lub które mogą się znajdować w samym jedzeniu, a trafiły tam w trakcie produkcji. Problem ten dotyczy najczęściej ryb – zwłaszcza pakowanych w puszki!

Trujące ryby w puszkach

Kwestia toksycznych substancji w rybach pakowanych w puszki jest poruszana od dłuższego czasu. Najbardziej znany z wątpliwej jakości mięsa był łosoś, jednak teraz dołącza do niego także… tuńczyk! Przeczytajcie, dlaczego lepiej ograniczyć spożycie tuńczyka z puszki.

  • Toksyczność – tuńczyki sprzedawane w sklepach zawierają duże ilości niebezpiecznych dla zdrowia substancji, takich jak na przykład rtęć! Wszystko przez działalność człowieka. Zakłady produkcyjne wypuszczają mnóstwo trujących odpadów do rzek, które stamtąd trafiają do mórz i oceanów. Zbiorniki wodne nie są w stanie szybko się oczyścić i ryby przyjmują dużą część tych zanieczyszczeń, które później można znaleźć w mięsie. Toksyny mogą być bardzo niebezpieczne dla kobiet w ciąży, dzieci i osób starszych. Najlepiej kupować świeżego tuńczyka lub ostatecznie mrożonego, a unikać tego pakowanego w puszki.
  • Niska jakość mięsa – kawałki tuńczyka, które trafiają do puszek to najniższej jakości mięso. Zwłaszcza jeżeli traficie na rozdrobnioną rybę możecie mieć pewność, że są to praktycznie odpady powstające przy obróbce tuńczyka.
  • Za dużo cynku – choć cynk jest bardzo zdrowy, to niestety jego nadmiar bardzo szkodzi. A w tuńczyku znajduje się wielokrotnie więcej cynku, niż ludzki organizm potrzebuje! Najwięcej cynku znajduje się w tuńczykach pakowanych w puszki.

Będziecie nadal kupowali tuńczyka w puszce?