Regularnie informujemy o drożejących produktach sezonowych takich jak szparagi, truskawki czy bób. Niestety wielkie podwyżki dotyczą także najpopularniejszych produktów, a szalejąca inflacja sprawia, że wkrótce… nikogo nie będzie stać na zakupy spożywcze! 

Teraz niepokojące wieści przekazują eksperci z branży piekarniczej. 

Zaczyna brakować mąki, a chleb drożeje

Słychać u dostawców mąki, że zaczyna brakować ziarna, szczególnie żyta. Mamy jednak już połowę czerwca i do pierwszych zbiorów na południu Europy już bardzo blisko, więc myślę, że mąki nie zabraknie. Nie trzeba się martwić – wyjaśnia Andrzej Piętka z Akademii Wypieków. 

Chociaż mąka staje się nieco trudniej dostępna, nie sprawi to na pewno, że pieczywa zabraknie – ale może znacząco wpłynąć na jego cenę. Nie chodzi tu nawet o samą dostępność surowców, ale o ich wzrastające ceny.

Popieramy wszelkie działania, które zwiększą dostępność surowców na rynku. Pomimo spodziewanych dużych zbiorów, ceny są o 15-30% większe niż przed rokiem i to już przy kontraktach na nowe zbiory. Na razie, na całe szczęście, trudno obawiać się braków ziarna, niemniej wszyscy musimy się przyzwyczaić do dużo wyższych cen za nasz ulubiony chleb czy grahamkę. Warto przy tym dodać, że i tak należymy do krajów z najtańszymi produktami piekarniczymi w Unii Europejskiej. Na poziom cen pieczywa wpływa także wzrost o kilkadziesiąt procent cen opakowań, oleju, cukru czy też energii lub usług – tłumaczy Waldemar Topolski, prezes Stowarzyszenia Producentów Pieczywa. 

Co tak naprawdę winduje cenę pieczywa?

Inni producenci wskazują jednak, że problemem są nie tyle rosnące ceny mąki, ale… energii elektrycznej. Piece piekarnicze pochłaniają ogromne ilości energii i nie stwarzają dużego pola do oszczędzania kosztów – muszą się długo nagrzewać, przez co nie mogą być włączane i wyłączane w ciągu dnia.

Zobacz także:

Ceny zbóż rosną do poziomów ze stycznia. To jest już około 30 procent rok do roku. Widzimy w tym działania spekulacyjne, które ewentualna interwencja mogłaby zatrzymać. Ceny zbóż, a co za tym idzie mąk, nie stanowią dla nas największego kłopotu. Najbardziej dokuczliwe są rosnące koszty energii i pracy – informuje Bartek Rychcik, prezes Enata Bread.

Źródło: portalspozywczy.pl