Kwestia świeżości mięsa to bardzo ważna sprawa. W końcu skutki zjedzenia zepsutej żywności są poważne, dlatego już najmniejsze odstępstwa od normy powodują słuszny niepokój. Z pewnością niejednokrotnie podczas przygotowywania dań z drobiu wasze wątpliwości wzbudzał kolor mięsa, jego zapach lub tworząca się w trakcie gotowania piana. Czy są to oznaki zepsutego mięsa? To zależy! Mogą to być sygnały, że kurczak już się psuje, ale zwykle nie ma się czym martwić. Sprawdźcie, co oznacza piana w trakcie smażenia.

Podejrzana piana

Część osób z niepokojem patrzy na pianę, jaka powstaje na patelni podczas smażenia kurczaka. Gdy z mięsa wydostaje się woda, zaczyna się ono w niej gotować i przy okazji pojawia się charakterystyczna pianka. Czy jest trująca? Czy takie mięso jest bezpieczne do spożycia? Oczywiście! Dietetycy uspokajają, że to zupełnie normalne zjawisko. Mięso z kurczaka składa się głównie z białka. Pod wpływem wysokiej temperatury dochodzi do denaturacji białka, czyli zmiany jego struktury. Nic wam nie grozi po spożyciu takiej piany!

Antybiotyki?

Wśród ludzi krąży popularny mit, jakoby za wydzielającą się z kurczaka w trakcie smażenia pianę były odpowiedzialne antybiotyki i hormony, które podaje się ptakom w trakcie hodowli. Nie ma w tym ani odrobiny prawdy – takie substancje są zakazane w Unii Europejskiej. Podaje się je zwierzętom tylko w uzasadnionych przypadkach na polecenie weterynarza i zdarza się to niezwykle rzadko. Mięso w kurczaka sprzedawane w Polsce pochodzi z polskich hodowli, a w naszym kraju podawanie zwierzętom hormonów zostało zakazane 20 lat temu, natomiast od 10 lat zabronione jest stosowanie antybiotyków przyspieszających wzrost kurcząt. Nie ma więc nawet takiej możliwości, by trafić w sklepie na mięso, które zawiera antybiotyki lub hormony.