To był trudny czas, szczególnie dla chłopów, którzy jedli nieraz tylko jeden posiłek dziennie, w dodatku nierzadko była to tak zwana „cienka” zupka, zwana także zupą przednówkową. Bywało i tak, że nawet najbogatsi z nich mogli zapomnieć o mięsie.
Czasem trafiały do takiej zupy ostatnie ziemniaki, ale przede wszystkim były to pierwsze plony uzbierane na łąkach. Przepisy przekazywane z pokolenia na pokolenie nieznacznie się różnią, jednak zawsze pojawia się lebioda (komosa biała) i pokrzywa.
Zupa przednówkowa na głodowe czasy
Zupa przednówkowa była odpowiedzią na ówczesne potrzeby. Okres zimowy, przechodzący w wiosenny można w odniesieniu do dawnych czasów nazwać też czasem głodowym.
Zbierano na polach wszystko, co dało się zjeść, pączki kwiatowe, pędy, pnącza, nasiona, do garnka trafiały również chwasty, jak właśnie lebioda, a w momentach trudniejszych nawet i kawałki kory i soki drzew. Zupa przednówkowa nie syciła na długo, to jednak był to ciepły posiłek, który pozwalał przetrwać te trudne dni.
Zobacz także:
Co wrzucić do zupy przednówkowej?
Zupa gotowana na przednówku była propozycją wegetariańską, a często również wegańską. Osoby, które stroniły od produktów mięsnych nazywano wtedy jaroszami, jak widać, nie zawsze z wyboru.
Składniki
- 350–400 g liści lebiody
- 350–400 g liści szczawiu polnego
- 350–400 g młodych pokrzyw (są bezpieczne i nie parzą)
- 4 ziemniaki średniej wielkości
- 2 ząbki czosnku
- 200 g śmietany 18% lub smalec i mąka do zasmażenia
- sól i pieprz do smaku
Przygotowanie
- Liście lebiody, szczawiu i pokrzyw dokładnie płuczemy pod zimną, bieżącą wodą. Osuszamy je ręcznikiem papierowym lub suszarką do sałaty, która w przypadku tak dużej ilości będzie lepszym rozwiązaniem. Czyste listki przeglądamy, żeby usunąć uszkodzone. Siekamy je na mniejsze kawałki, ale niezbyt drobne.
- Ziemniaki obieramy i kroimy w kostkę. Przekładamy je do garnka razem z liśćmi. Zalewamy wodą i gotujemy przez 10 minut, od momentu, gdy płyn zacznie wrzeć.
- Przekładamy je do garnka, zalewamy wodą i gotujemy przez 10 minut.
- Pod koniec gotowania doprawiamy solą i pieprzem.
- Śmietanę mieszamy z kilkoma łyżkami zupy. Dopiero teraz można przelać ją do garnka, dzięki hartowaniu nie zwarzy się.
Zupa przednówkowa we współczesnej odsłonie
Obecnie zupa robiona z pierwszych roślin łąkowych traktowana jest jako wyszukane danie, aromatyczne i odświeżające. Zrobiona w domu nie nadweręży budżetu, bo koszt jej przygotowania jest naprawdę niski. Można zrobić ją również w bogatszej wersji, dokładając do niej:
- szczypiorek
- koperek
- natkę pietruszki
- kawałki delikatnego mięsa, np. drobiowego
- można też postawić na bulion mięsny
- ser pleśniowy
- białą kapustę
- pomidory
- rośliny strączkowe
W zasadzie możliwości jest bardzo dużo i nie sposób ich wszystkich wymienić. Można tu bawić się smakami, ale pamiętajmy o lebiodce, liściach szczawiu i młodej pokrzywy.