Kilka lat temu popularny stał się pewien rodzaj niesienia pomocy potrzebującym. Polegał na wykupieniu kawy w kawiarni czy posiłku w restauracji, które nie były odbierane przez płacącego tylko „zawieszane” .

Chodziło o to, że osoba, która mogła sobie na to pozwolić, płaciła za posiłek dla kogoś, kogo nie było stać na restaurację czy kawiarnię. W ten sposób osoby w potrzebie mogły skorzystać ze szczodrości kogoś, kogo nawet nie znały. Pewien przedsiębiorca z Warszawy też postanowił pomóc, choć jego pomysł jest nieco inny.

„Zapiekanki u Pandy” znane w całej Warszawie

Ksawery Staniecki to właściciel budki z zapiekankami stojącej na warszawskich Bielanach. Pana Ksawerego dobrze zna cała dzielnica, a mieszkańcy uważają, że robi najlepsze zapiekanki w mieście. Nawet w jednym z odcinków „Milionerów” padło pytanie: „Gdzie w Warszawie są najlepsze zapiekanki?”. Do wyboru jak zwykle były cztery odpowiedzi:

  • U Żubra
  • U Słonia
  • U Pandy
  • U Konia

Jak myślicie, która odpowiedź była właściwa?

Zobacz także:

Już kilka tygodni temu przedsiębiorca wpadł na pomysł, żeby zaproponować swoje gorące zapiekanki najbardziej potrzebującym. Przygotował więc vouchery na bezpłatne posiłki i zaniósł je do jadłodzielni. To społeczne miejsca składające się z lodówki i szafy, do których można zanosić nadmiarową żywność. Jedzenie odbierają potrzebujący.

Akcja spotkała się z tak dużym zainteresowaniem, że pan Ksawery postanowił ją powtórzyć, a do tego jeszcze zachęcić innych do podobnych działań.

Akcja nominacja: „Pan Da i Pani Da”

Właściciel budki z zapiekankami powtarzając rozdawanie voucherów na gorące zapiekanki, wrzucił zdjęcie pustej lodówki jadłodzielni z voucherami na swój profil w mediach społecznościowych i rozpoczął dobrze już znany z Facebooka łańcuszek nominowania kolejnych osób, w tym przypadku kolejnych bufetów i barów.

- Jest zima, jest mróz, są drastyczne podwyżki cen w sklepach. Są wśród nas osoby, które nie mają możliwości zjeść ciepłego posiłku w ciągu dnia czy napić się gorącej herbaty.

- Kiedy pierwszy raz włożyłem vouchery, spotkałem się z mega, ale to mega miłym odzewem z waszej strony (…). Dlatego ogłaszam akcję bielańską, w której każdy może wziąć udział, i to uwaga, niespodziewanie. Akcja nominacja. Pan Da i Pani Da. Dziś zostawiłem pięć voucherów w drugiej jadłodzielni i uwaga nominuję HotRollo Burger&Wrap.

Podobne akcje polegające na łańcuszku nominacji są skuteczne, zwiększają zasięg osób, do których docierają, stają się nagłośnione, a dzięki włączają do pomagania coraz więcej osób.

Źródło: O2