Przyzwyczajeni do polskich potraw czasami nawet nie zastanawiamy się nad tym, jak nasze dania mogłyby zostać odebrane przez cudzoziemców.
Na przykład bigos - dla nas to przepyszna i tradycyjna potrawa, a dla osoby spoza Polski jest to danie cokolwiek dziwne. Jest tutaj wszystko, kapusta kiszona, świeża, mięso, grzyby, a nawet suszone owoce. Dla kogoś, kto nie przywykł do takich połączeń smaków, zjedzenie bigosu może być niezłą przygodą.
Turek próbuje polskiego jedzenia
W serwisie YouTube Polka mieszkająca w Turcji opublikowała serię filmów, na których możemy zobaczyć, jak jej mąż Z Turcji reaguje na różne polskie potrawy. Mężczyzna przez cały dzień kosztował znanych nam dań. Na śniadanie jego żona przygotowała klasyczne zapiekanki:
– Została mi bułka wrocławska, więc takie typowo polskie zapiekanki. Myślę, że w każdym domu w Polsce, gdy bułka czerstwieje, robimy takie zapiekanki.
Znalazły się w nich cebula, kiełbasa, wędzony indyk oraz żółty ser. Szczególnie indyk był dla pana Abdullaha ciekawym doświadczeniem:
Zobacz także:
– Dla mnie nowe, nieznane to wędzone mięso z indyka. Przyzwyczailiśmy się do świeżego kupionego u rzeźnika. Nie próbowałem, ale jest smaczne - stwierdził mąż youtuberki.
Turek niepochlebnie o zupie ogórkowej
Następnie przyszedł czas na obiad - zupę ogórkową podaną z mięsnymi pulpetami. Pan Abdullah na widok takiego dania nie był zbyt zachwycony:
– No cóż, zanim zjem, powiem jakie jest moje pierwsze wrażenie. Po pierwsze, jeśli chodzi o kuchnię, my nie robimy zupy z kiszonek. Nie dodajemy kiszonek do zupy. Są kiszonki smażone, takie jemy, ale takiego czegoś spróbuję po raz pierwszy - przyznał Turek.
Kiedy doszło do próbowania, można było od razu zauważyć, że zupa ogórkowa nie zachwyciła Turka swoim smakiem. Powiedział, że drażni go zarówno smak kiszonek, jak i jeszcze jedna rzecz, której nie potrafi określić. Okazało się, że to koper, którego przecież używa się do kiszenia ogórków.
– Zjem, ale nie zmuszałbym się do tego - podsumował.
Na drugie danie polska youtuberka przygotowała danie polsko-tureckie, czyli faszerowaną paprykę, ale w polskim stylu. Do farszu kobieta użyła mielonego mięsa, ryżu, cebuli i czosnku, a wszystko polała sosem pomidorowo-śmietanowym.
Turka zaskoczyło to, że danie, pomimo tego, że użyta papryka była ostra, raczej nie miało zapachu ziół. Żona wytłumaczyła mu, że Polacy dość oszczędnie używają takich przypraw i do papryki dodała tylko sól i pieprz. Wyraźnie było jednak widać, że takie danie posmakowało Turkowi o wiele bardziej, niż zupa ogórkowa - być może dlatego, że jednak faszerowaną paprykę Turcy dobrze znają.
Źródło: Moja Turcja od kuchni/YouTube