Przywykliście na pewno do widoku słoików z kiszonymi ogórkami, przecierami z pomidorów czy domowymi sałatkami (np. z cukinii). Jednak te, które widzicie na zdjęciu, należą do rzadkości. Nic w tym dziwnego - warzywa potrzebne do zrobienia takich przetworów są raczej mało popularne. I wcale nie ze względu na cenę czy trudność uprawy. To, co widzicie, to przecier z żółtych pomidorów, które są niezwykle smaczne i słodkie. Rzadko można się na nie natknąć w warzywniaku i raczej znają je ci, którzy hodują własne warzywa w ogródku. Sprawdźcie, jak uprawiać żółte pomidory i co można z nich zrobić. 

Jak smakują żółte pomidory?

W porównaniu z klasycznymi, czerwonymi pomidorami, żółte są słodsze i bardziej delikatne, a za to mają dużo intensywniejszy zapach. Z tego względu świetnie sprawdzają się w przecierach czy sałatkach. Ich żółty kolor to zasługa niższej zawartości likopenu - nie oznacza to jednak, że są w jakikolwiek sposób gorsze od czerwonych pomidorów. Znajdziecie w nich cenne witaminy, minerały i inne składniki odżywcze.

Pomidory o żółtym kolorze stają się powoli na tyle popularne, że można już kupić je w większości znanych odmian, na przykład:

Zobacz także:

  • Bawole Serce

  • daktylowe

  • koktajlowe

  • podłużne

  • gruszkowe (San Marzano)

  • wielkoowocowe

Jak uprawiać żółte pomidory?

Nie ma praktycznie żadnej różnicy w uprawie żółtych i czerwonych pomidorów. Trzeba im zapewnić mocno nasłonecznione i ciepłe stanowisko - warto więc sadzić je w szklarniach. Należy pamiętać o regularnym podlewaniu, nawożeniu i ochronie przed szkodnikami. Pomidory lubią miejsca zaciszne, osłonięte od wiatru, dlatego jeśli nie macie u siebie takich warunków, rozważcie postawienie małej, przydomowej szklarni. 

Co można zrobić z żółtych pomidorów?

Oryginalny kolor tych warzyw sprawia, że wszystko, co z nich przygotujecie, będzie się mocno wyróżniać na tle innych produktów (a już zwłaszcza zwykłych pomidorów). Można zrobić z nich wiele smacznych potraw i przetworów - poznajcie te, którymi podzielili się użytkownicy Gotujmy.pl: