Gala, szampion, ligol – tak zwykle wygląda wybór jabłek w polskich sklepach spożywczych, warzywniakach czy na targowiskach. A co byście powiedzieli, gdyby obok tych gatunków leżały także jabłka zniekształcone przez kulki gradu?

Dla sadowników walka z żywiołami natury to codzienność. Susze, ulewne deszcze, wiatry – z tym wszystkim zmagają się rolnicy. Oprócz wpływu na obfitość zbiorów, burze potrafią dać się we znaki już na samym końcu procesu uprawy jabłek. Chodzi o burze z gradem.

Łatwo można domyślić się, jak wielkie szkody jabłkowym sadom i wielkim uprawom mogą poczynić gradowe burze. Nawet lekkie obicie czy stłuczenie owocu prędzej, czy później doprowadzi do rozpoczęcia procesu gnicia jabłka.

Co sadownicy chcą zrobić z obitymi „jabłkami po gradzie”?

W związku z tym, wielu sadowników ma twardy orzech do zgryzienia z „pogradowymi” zbiorami. Wielu rolników nie ma serca, by wyrzucać owoce, w których wyrośnięcie włożyli dużo pracy i mnóstwo finansowych nakładów w postaci nawozów, oprysków i innych środków ochrony roślin.

Zobacz także:

Tego rodzaju obite „nieidealne” jabłka zbiera się szybko po burzach i stara się sprzedać do celów przetwórczych. Cena skupu takich jabłek często znajduje się jednak poniżej progu rentowności dla sadowników.

W związku z coraz powszechniejszą ideą niemarnowania jedzenia, sadownicy wpadli na pomysł, by spróbować zacząć sprzedawać „nieidealne” jabłka po burzach gradowych klientom indywidualnym.

Czy „nieidealne” owoce i warzywa przypadną do gustu klientom?

Impulsem do takich prób, była historia „krzywych” buraków z Lidla. To właśnie w tej sieci sklepów spożywczych można było niedawno nabyć buraki od pewnego rolnika, któremu zeszłej jesieni na polu obrodziło warzywami o nietypowym kształcie.

„Krzywe” buraki z Lidla były hitem sprzedaży – nie różniły się oczywiście swoimi walorami smakowymi od buraków „normalnych”. Klientów kusiła za to niezwykle atrakcyjna cena produktu.

Czy tak samo stanie się z „nieidealnymi” jabłkami? Tego na razie nie wiadomo. Sprzedaż „jabłek po gradzie” w polskich sklepach na razie pozostaje w sferze planów. Jednak niewykluczone, że do tego typu akcji dojdzie.

Nie od dziś przecież wiadomo, że owoce i warzywa nie muszą być piękne, by być jednocześnie smacznymi i zdrowymi. O tej często zapominanej zależności pisaliśmy w jednym z naszych poprzednich artykułów.

Czytaj także: