Sezon letni powinien kojarzyć się z odpoczynkiem i spokojem. Gdy większość pracowników udaje się na urlop, w firmach tempo pracy nieco zwalnia, a wszelkie sprawy stają się mniej pilne. Niestety, dla niektórych wakacje oznaczają bardzo ciężką pracę, trudniejszą niż w pozostałe miesiące.

Tak dzieje się między innymi w branży turystycznej, gdzie pracuje się bez wytchnienia, by zarobić jak najwięcej w krótkim sezonie wakacyjnym. Gorączka urlopowa dotyka także pracowników handlu, którzy pracują w sklepach znajdujących się w miejscowościach obleganych przez turystów. Gdzieniegdzie sytuacja wydaje się wymykać spod kontroli - pracownicy mówią wprost, że mają już dosyć.

Praca ponad siły w miejscowościach turystycznych

Ruch w sklepach spożywczych nad morzem jest ogromny - szczególnie w weekendy, gdy kolejni turyści przyjeżdżają na wakacje i przychodzą do sklepu zrobić zakupy.

Zobacz także:

Jak mówi Małgorzata Marczulewska, prezes stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom, wiele skarg składanych do stowarzyszenia przez pracowników sklepów dotyczy pracy ponad siły, gdzie osoby zatrudnione muszą pracować nawet po 8 dni bez przerwy. Zaznaczają, że najgorsze są właśnie soboty, gdy klientów jest bardzo dużo, a pracowników za mało, by ich wszystkich obsłużyć. 

– Co ważne, żadna ze skarg, którą otrzymaliśmy nie dotyczyła braku wypłaty wynagrodzeń. Wszystkie wiadomości dotyczą nadmiaru obowiązków i pracy ponad siły. Niektóre pracownice dyskontów przed pracą w soboty biorą leki uspokajające – mówi prezes stowarzyszenia. 

Dodaje jednak, że praca bez przerw po kilkanaście godzin dziennie jest niedopuszczalna i niezgodna z prawem pracy, wobec czego takie sytuacje zostały zgłoszone do odpowiednich instytucji. 

Brakuje chętnych do pracy w sklepach spożywczych

Jaki jest powód takich problemów w sklepach spożywczych w turystycznych miejscowościach? Bardzo prosty - brakuje rąk do pracy.

Co roku sieci handlowe zachęcają ludzi do pracy sezonowej w supermarketach, jednak chętnych jest za mało. I to pomimo zachęcania możliwością pokrycia kosztów dojazdu, premii, a nawet opłacenia noclegów. Miejscowości turystyczne w większości są oddalone od większych miast, a to oznacza konieczność wyprowadzenia się z miejsca zamieszkania na kilka miesięcy, na co niewiele osób się zgadza. 

Źródło: money.pl