Przynajmniej raz w życiu każdemu zdarzyła się sytuacja, w której przy kasie towar okazywał się być droższy, niż wskazywała cena podana na półce. Taka sytuacja zwykle wynika ze złej organizacji w sklepie – jeden z pracowników nie zdążył zmienić etykiet z cenami i klienci zostali wprowadzeni w błąd. Pamiętajcie, że wówczas macie prawo do kupienia towaru za cenę, która znajdowała się na półce! Jednak niektóre sklepy wydają się celowo stosować takie zabiegi, żeby klienci płacili więcej za zakupy. Sprawdźcie.

Kara dla Biedronki od UOKiK

Niedawno pisaliśmy o tym, że sieć sklepów Biedronka dostała karę od UOKiK za utrudnianie klientom składania reklamacji oraz nieprawidłowe oznaczanie towarów. W oficjalnym oświadczeniu sieć tłumaczy się tak:

Biorąc pod uwagę skalę działalności naszej sieci – ponad 3 tys. sklepów, blisko 70 tys. pracowników, ponad 4 mld odwiedzin klientów w okresie od 2017 r. do lipca 2020 r. – nie możemy wykluczyć indywidualnych przypadków, w których niezamierzony błąd ludzki doprowadził do braku ceny lub braku jej natychmiastowej aktualizacji. W trosce o naszych klientów podjęliśmy zdecydowane, znacznie wykraczające poza rynkowe standardy, działania mające na celu ograniczenie liczby tego typu przypadkowych błędów. Już teraz widzimy pozytywne efekty wdrażanych rozwiązań

Tłumaczeniem był zbulwersowany Tomasz Chróstny, który jest prezesem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów:

Sieć Biedronka co najmniej od 2016 r. na dużą skalę naruszała podstawowe prawa konsumentów. Chodzi o ich zbiorowe interesy, dlatego UOKiK musiał wkroczyć bezpośrednio. W porównaniu do uchybień innych sieci, mamy do czynienia z przepaścią. Tłumaczenie się skalą działalności jest absolutnie niedorzeczne i niebywałe

Ostatecznie sieć Biedronka musi zapłacić karę w wysokości aż 60 milionów złotych.

Zobacz także:

Kaufland również na celowniku UOKiK

Kolejną siecią, której bacznie przygląda się UOKiK, jest Kaufland. Podobnie jak w przypadku Biedronki, wykryto w sklepach tej sieci szereg nieprawidłowości dotyczący błędnego oznaczania cen warzyw i owoców. Wspomina o tym prezes UOKiK:

Jeżeli chodzi o sieci handlowe, to największy zakres nieprawidłowości występował właśnie u tych dwóch przedsiębiorców

Tomasz Chróstny podkreślił także, że UOKiK stale pracuje nad tym, by sieci handlowe były uczciwe wobec swoich klientów:

Nie dopuszczamy do tego, żeby konsumenci byli wprowadzeni w błąd. Jesteśmy w kontakcie z Główną Inspekcją Jakości Handlowej Artykułów i chcemy zapewnić, żeby prawidłowa informacja o kraju pochodzenia warzyw i owoców, na którą coraz częściej jak wspomniałem zwracają uwagę konsumenci, była prawidłowo, rzetelnie, jasno, czytelnie dostarczana

Czytaj także: