Każdy ogrodnik i działkowiec przyzna, że w walce ze szkodnikami jest w stanie chwycić się wszelkich możliwych metod, by tylko uratować pielęgnowane z troską rabaty i grządki. Zanim sięgniecie po chemiczne preparaty, wykorzystajcie ekologiczne, domowe sposoby na pozbycie się szkodników. Tym razem przyda wam się pewne bardzo ostre warzywo i wcale nie jest to czosnek ani cebula. 

Ekologiczny oprysk z papryki cayenne na mszyce

Do przygotowania oprysku potrzebna wam będzie papryka cayenne oraz poniższe składniki:

Składniki:

  • 25 g papryki cayenne (1 opakowanie)

  • 500 ml wody

  • duży garnek

Przygotowanie:

  1. Do garnka wlejcie pół litra wody i zagotujcie.

  2. Do wrzącej wody dodajcie paprykę. Zagotujcie. 

  3. Kiedy woda z papryką już się zagotuje, zdejmijcie garnek z gazu i odstawcie na 4 godziny. 

  4. Po tym czasie miksturę należy rozcieńczyć kolejnymi 5 litrami wody i gotowe - tak przygotowany oprysk można już stosować na roślinach.

Jak stosować oprysk z papryki cayenne?

Rozcieńczony płyn przelejcie do butelki ze spryskiwaczem. Oprysk można stosować raz na dwa tygodnie. Warto sprawdzić wcześniej prognozę pogody - nigdy nie wykonujcie oprysku przed deszczem, ponieważ wówczas wasze wysiłki pójdą na marne.

Zobacz także:

Spryskać możecie wszystkie te miejsca, w których pojawiają się mszyce - liście (zwłaszcza spód), łodygi i pędy.  Mszyce zupełnie nie tolerują ostrego smaku papryki, a do tego znajdujące się w niej alkaloidy są dla tych owadów toksyczne. 

Jak wyglądają mszyce?

Mszyce to dość pospolite szkodniki, na które narażone są uprawiane przez człowieka rośliny. Owady te są bardzo niewielkie - ich ciała mają długość zaledwie pół milimetra. Mszyce są czarne, choć występują także w kolorze zielonym, żółtym, brązowym, popielatym czy różowym. Niektóre z nich mają skrzydła. 

Obecność mszyc na roślinach można rozpoznać po więdnięciu roślin oraz deformacji młodych pędów. Mogą też pojawić się grzyby sadzakowe, na spadzi wydzielanej przez mszyce. Zaatakowane przez te szkodniki rośliny są bardzo osłabione, a mszyce rozmnażają się szybko i z łatwością przechodzą do ataku na kolejne sadzonki. Dlatego też szkodników tych nie wolno lekceważyć.

Źródło: smakdnia.pl, zielonyogrodek.pl