Meghan Markle nie pozwala sobie niezdrowe ciążowe zachcianki. Księżna bardzo dba o jakość i skład swoich posiłków. W odróżnieniu od poprzedniej ciąży, dba także o swoje samopoczucie – nie jest już zobowiązana pełnić królewskich obowiązków, dlatego cały czas oczekiwania na córeczkę spędza w swojej posiadłości w Kalifornii. 

Co je księżna Meghan w ciąży?

Jak informują osoby z otoczenia księżnej, w pierwszej ciąży długo zmagała się ona z mdłościami. Teraz udało jej się zniwelować ten problem dzięki obniżeniu codziennego stresu oraz wprowadzeniu specjalnej diety.

Sama Meghan ujawniła także, że straciła poprzednią ciążę, dlatego w obecnym stanie dba o siebie jeszcze bardziej niż zwykle. Księżna całkowicie zrezygnowała z glutenu oraz niezdrowych przekąsek. Nie robi tego jednak dla zachowania pięknej sylwetki po ciąży, a przede wszystkim dla zdrowia swojego i dziecka. 

„Miała ochotę na makaron, ale je bardzo zdrowo. Jest wielką fanką owoców i je wyłącznie te organiczne. Dzięki temu jest zdrowa fizycznie, jak i psychicznie podczas ciąży” – poinformowało źródło magazynu „Us Weekly”. 

Kiedy już musi sięgnąć po ulubiony makaron, wybiera ten bezglutenowy. Najczęściej stawia jednak na ekologiczne owoce prosto od rolnika.

Zobacz także:

Książęca para często podkreśla, jak ważna jest dla nich kwestia ekologii, dlatego często rezygnują z mięsnych posiłków, a także samodzielnie hodują kury, od których zbierają jajka.

Ciąża Meghan Markle

Podczas głośnego wywiadu byłej pary książęcej, który przeprowadziła Oprah Winfrey, Sussexowie ujawnili, że spodziewają się córeczki. Z racji na bardzo bliską relację Harry’ego ze swoją matką, bukmacherzy obstawiają, że może to być pierwszy królewski potomek, który otrzyma pierwsze imię po swojej słynnej babci – księżnej Walii Dianie. 

Podobny hołd złożyli zmarłej księżnej Kate i William, którzy nadali swojej córce (urodzonej w 2015) imiona Charlotte Elizabeth Diana. Następca tronu postanowił jednak bardziej wyróżnić swoją babcię, monarchinię, po której dziewczynka otrzymała drugie imię.

Źródło: Us Weekly, Daily Mail, Plotek

Czytaj także: