Dziś prawie wszyscy znają Magdę Gessler. Jest właścicielką kilkunastu restauracji oraz gwiazdą TVN, gdzie występuje w kilku programach. Magda najlepiej jest kojarzona oczywiście z prowadzenia „Kuchennych rewolucji” oraz „Masterchef”. Wystąpiła także w programie „Sexy Kuchnia Magdy Gessler”, a do tego od czasu udostępnia na swoim kanale na YouTube filmy, na których pokazuje jak przyrządzać różne potrawy. Jednak w jej życiu nie zawsze było tak kolorowo. Niedawno Magda wyjawiła, że przez jakiś czas musiała dorabiać, by w ogóle mieć za co żyć!

Trudna przeszłość Magdy Gessler

Niewielu być może wie, że Magda Gessler wcale nie wiązała od początku swojej przyszłości ze światem kulinariów. Restauratorka studiowała w Madrycie na Akademii Sztuk Pięknych. Niestety, utrzymanie się w stolicy Hiszpanii nie było tanie. Bardzo dużo kosztowały zwłaszcza materiały plastyczne, konieczne do nauki w Akademii:

Przez całe studia byłam bardzo samodzielna. Moi rodzice byli ze mną w Madrycie i dzięki nim tam byłam, ale Akademia Sztuk Pięknych należy do jednych z droższych studiów. Trzeba kupić blejtram (krosna malarskie przyp. red.), to nie są małe rozmiary, płótna, farby…

Magda musiała więc wziąć sprawy w swoje ręce i dorobić sobie na studiach. Wykorzystała do tego swój talent plastyczny i zdecydowała się na… sprzedaż rękodzieła! Ale nie tylko – Gessler organizowała na przykład wystawy tradycyjnych strojów z Kurpiów i Łowicza:

Musiałam wymyślić sposób, by móc studiować i zarabiać, żeby sprostać tym wydatkom, żeby mieć też na autobus. Dałam sobie nieźle radę, przede wszystkim robiąc ceramikę, która była dekoracyjna jako biżuteria. Stylizowałam też ludzi na różne okazje, sprowadzałam do Hiszpanii polskie stroje ludowe, robiłam wystawy ubiorów z Łowicza i Kurpiów

Teraz Magda Gessler nie musi się martwić o codzienne wydatki. Prowadzi kilkanaście świetnie prosperujących restauracji i występuje w telewizji. Myślicie, że wróciłaby jeszcze kiedyś do rękodzieła?

Zobacz także:

Czytaj także: