Napoje Ekipy to następca lodów Ekipy, które zdobyły serca dzieciaków kilka miesięcy temu. Producenci chcą, żeby oranżady osiągnęły podobny sukces jak lody. Czy zasługują na taką popularność?

Zimny przysmak, który latem tego roku pojawił się w sklepach, to efekt współpracy wytwórcy lodów Koral i grupy youtuberów Ekipa.

Lody Ekipy odniosły spektakularny sukces, o jakim marzy każdy producent słodyczy. Lody natychmiast znikały ze sklepów, a popyt na modną markę był tak duży, że w sieci zaczęły być sprzedawane nawet papierki po lodach. 

Napoje Ekipy to sam cukier

Katarzyna Bosacka, autorka popularnego programu ,,Wiem co jem i wiem co kupuję”, jak zwykle uważnie przeczytała etykietę produktu. Dziennikarka skrytykowała jego skład wskazując, że oranżada truskawkowa nie zawiera truskawek, a w cytrynowej nie ma śladu cytryn.

Zobacz także:

Zwyczajem, który znamy z programu telewizyjnego obnażającego prawdziwe wartości żywności, przeliczyła zawartość cukru na łyżeczki i ogłosiła, że w litrze oranżady znajduje się ich aż 20.

20 łyżeczek cukru w litrze? Napój truskawkowy bez truskawek? No i co z tego, że dzieci w Polsce są coraz grubsze, gdy dla Ekipy Friza liczy się tylko kasa? Nowe napoje o smaku truskawkowym i cytrynowym mają podobnie kiepski skład, co lody Ekipy.

Autorka programów dla konsumentów policzyła też, że skoro jedna mała puszka wody z cukrem kosztuje 4,40 zł, to litr tego napoju sprzedawany jest aż za 20 zł.

Kto ponosi odpowiedzialność za śmieciowe jedzenie?

Celebrytka porusza też ważny problem braku odpowiedzialności za niezdrową żywność, która jest dostępna w sklepach.

Każdy, kto promuje śmieciowe jedzenie wśród dzieci, powinien brać pełną odpowiedzialność za to, co robi 😠

W praktyce, producenci używek, snaków czy słodyczy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za to, że wprowadzają do sklepów żywność, która nie ma wartości odżywczych, a jej spożywanie nie dostarcza nam wartościowych składników. Jedząc ją, tyjemy, narażamy się na choroby serca, cukrzycę czy nadciśnienie.

Dodatkowo sięgamy po te bezwartościowe, a czasem szkodliwe produkty, już od dziecka. Słyszymy co prawda od czasu do czasu, że Główny Inspektor Sanitarny wycofuje produkt spożywczy po odkryciu w nim toksycznych składników. 

Jednak producent cukierków czy chipsów może wprowadzić do sklepów każdy produkt, pod warunkiem wytworzenia go ze składników dopuszczonych do spożycia i szczegółowego opisania składu na etykiecie.

To, że produkt jest zwykłą wodą z cukrem i polepszaczami smaku, a w rezultacie nie tylko nie jest wartościową żywnością, ale spożywany w nadmiarze jest szkodliwy, niestety nikogo nie interesuje.

Dobrze więc, że w przestrzeni publicznej pojawiają się podobne „społeczne” ostrzeżenia jak to, które wydała Katarzyna Bosacka. Jeszcze ta przestroga powinna zainteresować rodziców dzieci zafascynowanych nową oranżadą.

Źródło: Instagram/Katarzyna Bosacka