Kiedyś Polacy znali Edytę Górniak z legendarnego występu na Eurowizji w 1994 roku. Wokalistka dzięki przebojowi „To nie ja” zapewniła Polsce 2. miejsce w konkursie i do dziś się mówi, że wygrałaby gdyby nie fakt, że organizacja konkursu Eurowizji była wówczas zbyt kosztowna dla Polski (zwycięski kraj organizuje Eurowizję u siebie). Choć Edyta ma piękny głos i fantastycznie śpiewa, to już nigdy nie powtórzyła swojego sukcesu. Dziś jest celebrytką i zajmuje się głównie doradzaniem innym ludziom w internecie.

Złote myśli Edyty Górniak

Kiedyś sławna ze śpiewania, dziś z kontrowersyjnych wypowiedzi. Kilka miesięcy temu Górniak zasłynęła stwierdzeniem, że według niej epidemii koronawirusa „nie ma”, a przebywający w szpitalach na oddziałach intensywnej terapii pacjenci to statyści. Media i inni celebryci mocno skrytykowali Górniak za te słowa. Gwiazda w odpowiedzi szybko opublikowała oświadczenie na swoim profilu na Facebooku, gdzie napisała:

Rok absurdów, manipulacji i rozpadu wszystkiego co znaliśmy. Rok utraty zdrowia i rok utraty Duszy. Gdzie się zatrzymamy, jeśli człowiek zaledwie nabiera rozpędu w agresji ...?

Ponieważ jej słowa na temat pandemii wywołały duże poruszenie, Górniak zdecydowała się chyba już nie poruszać tego tematu. Zamiast tego regularnie udostępnia na swoim profilu w mediach społecznościowych długie wpisy, w których dzieli się swoimi przemyśleniami. Występuje także w transmisjach live, czyli rozmowach na żywo w internecie. W jednej z transmisji podzieliła się swoimi radami na temat zdrowego żywienia.

Woda ze strumyka

Podczas rozmowy transmitowanej w mediach społecznościowych Edyta Górniak opowiedziała o tym, jak wygląda jej dieta.

Zobacz także:

Celebrytka przede wszystkim nie je w ogóle mięsa – także ryb. Poleca jeść zamiast tego warzywa, kasze, owoce, a najlepiej jeść po prostu mniej i pić zamiast tego dużo wody. Jednak nie zwykłą wodę!

Według Edyty Górniak woda, która nie pochodzi z górskiego strumyka jest pozbawiona flory bakteryjnej niezbędnej człowiekowi, a ta sprzedawana w butelkach jest „uśmiercona”. Myślicie, że celebrytka codziennie pije wodę z górskiego strumyka?