O tym, że wiewiórki lubią orzechy, wiemy wszyscy, ale o tym, że zwierzę jest w stanie zaatakować ludzi, żeby zdobyć pokarm, mało kto raczej słyszał. Ta wiewiórka stała się słynna na cały świat po tym gdy w Walii zaczęła atakować ludzi. Rozpoczęła ataki od swojej opiekunki.

Przyjazna wiewiórka nagle zaczyna gryźć

Ta wiewiórka była znana w okolicy już od pewnego czasu. 65-letnia mieszkanka miasta Buckley w Walii, Corinne Reynolds, znała ja od marca tego roku. Dokarmiała zwierzę i myślała, że nawet się z nim zaprzyjaźniła.

- Przez wszystkie te miesiące nic się nie działo, przychodziła i wyjmowała mi orzechy z ręki.

Jednak kilka dni temu wiewiórka zmieniła swoje przyjazne oblicze. Najpierw zaczęła kraść karmę przygotowaną dla ptaków. Potem ugryzła swoją opiekunkę, gdy ta karmiła ją w swoim w ogrodzie. Po tych zdarzeniach pani Reynolds zobaczyła doniesienia na Facebooku o innych ugryzieniach i atakach na ludzi po drugiej stronie miasta: 

- Po tym, jak zobaczyłam te wszystkie zdjęcia obrażeń ludzi, pomyślałam: o mój Boże, co się z nią stało?

Zobacz także:

Wiewiórka szara w ciągu dwóch dni zaatakowała 18 osób

Portal „Independent” doniósł na swoich stronach o tym, że wiewiórka szara zaczęła grasować po całym mieście. Atakowała ludzi na prywatnych posesjach i na osiedlach. Kilka osób mocno poraniła, rzucała się na ręce i nogi, niektórych goniła ulicami.

Z relacji mieszkańców Buckley wynika, że była niezwykle szybka i agresywna. Jeden z mieszkańców, jak donosi „Independence” mówił, że na jego osiedlu zaatakowała nie tylko jego, ale także 6 innych osób:

- Zaatakowała mnie, kiedy zbierałem worki do recyklingu. Wyskoczyła zza mojego kosza, próbowała chyba zdobyć jedzenie i myślała, że je zabiorę.

Po tych atakach kilka osób trafiło do szpitala na opatrzenie ran. Wszyscy zostali zaszczepieni przeciwko wściekliźnie i dostali zastrzyki przeciwtężcowe Wwiewiórka dostała przydomek: Stripe, po złośliwej postaci z filmu „Gremliny atakują”.

Opiekująca się nią Corinne Reynolds, która zdobyła wcześniej zaufanie zwierzęcia, ostatecznie pomogła w jego złapaniu. Martwiła się jednak, że zmiana zachowania zwierzaka, może mieć poważne przyczyny:

- Obawiam się, że nie jest przyjazną wiewiórką, jest nieuczciwa i zaczynam się zastanawiać, czy coś dzieje się w jej głowie, coś jak guz.

Źródło: BBC.pl, Independent.pl