Właściciele restauracji odetchnęli z ulgą, gdy rząd w końcu ogłosił, że lokale gastronomiczne będą mogły wrócić do w miarę normalnego funkcjonowania. Nikt nie spodziewał się jednak, że będzie aż taki problem z ponownym otwarciem restauracji. I nie chodzi wcale o brak klientów!

Problem ze znalezieniem pracowników

Otwierające się powoli po pandemii restauracje mają ogromny problem ze znalezieniem ludzi do pracy. Ponieważ gastronomia była zmuszona do zawieszenia działalności przez tak długi czas, większość restauracji zrezygnowała z zatrudniania tak dużej załogi, jak przedtem. Niepotrzebni byli kelnerzy, osoby stojące za barem i inni pracownicy obsługujący gości. Lokale gastronomiczne oferowały tylko jedzenie na dowóz, więc w restauracjach zostali tylko kucharze oraz dostawcy. Z tego powodu niektóre restauracje otworzą się później, ponieważ nie mogą skompletować załogi. O problemie mówi Krzysztof Rzyman, restaurator:

Wiem, że część lokali musi teraz zatrudniać nowy personel, a inne utrzymywały niewielką ekipę. Ale dużo baristów, kelnerów, barmanów straciło pracę i teraz wielu restauratorów musi szybko kogoś zaangażować

Teraz właściciele restauracji na gwałt poszukują pracowników do obsługi ponownie otwieranych lokali, ale okazuje się, że osób chętnych do pracy brakuje. Dlaczego?

Kelnerów jest coraz mniej

Choć ofert pracy dla kelnerów i kucharzy jest bardzo dużo, to chętnych brakuje. Właściciel jednej z restauracji powiedział, że na razie dostał tylko 4 CV od osób zainteresowanych pracą na stanowisku kelnera – to kilka razy mniej, niż przed pandemią.

Zobacz także:

Jednym z powodów takich braków pracowników jest fakt, że sytuacja w gastronomii jest bardzo niepewna. Wiele osób boi się zaryzykować i nie chcą się zatrudniać w restauracji w obawie, że niedługo znów zostanie zamknięta, a oni stracą pracę.

Co więcej, wielu pracowników gastronomii postanowiło się przebranżowić w trakcie pandemii i na razie wcale nie myślą o powrocie do pracy w zawodzie. Magda Gessler powiedziała wprost:

Kelnerzy już się zadomowili w warsztatach samochodowych

Ponadto przed pandemią większość kelnerów w restauracjach stanowili studenci, którzy przez naukę zdalną powrócili do swoich rodzinnych miejscowości.

Czytaj także: