Po agresji Rosji na Ukrainę okazało się, że Rosjanie w dużej części kompletnie nie wiedzą, że ich kraj właśnie napadł na swoich zachodnich sąsiadów. Rosyjska prorządowa propaganda skutecznie uniemożliwiała przedostawanie się do obywateli Rosji prawdziwych informacji ze świata i karmiła ich wiadomościami o „ćwiczeniach wojskowych” oraz „wyzwoleniu Ukrainy spod wpływu faszystów i nazistów”.

Z taką dezinformację postanowiła walczyć organizacja Anonymous. W efekcie „dostało się” rosyjskim restauracjom działającym w Polsce

Jak walka z dezinformacją zamieniła się w hejt?

Anonymous to działająca globalnie grupa aktywistów, którzy za pomocą aktywności hakerskich, czyli włamywania się na konta, podszywania pod innych użytkowników internetu, sprzeciwia się ograniczaniu praw obywatelskich, korupcji i cenzurze. Walczy o sprawiedliwość, wolności obywatelskie i rozwiązanie problemów społecznych.

Po zauważeniu, że obywatele Rosji nie mają pojęcia, że ich rząd napadł Ukrainę i prowadzi z nią wojnę, grupa hakerów postanowiła w nietypowy sposób dotrzeć do rosyjskiej opinii publicznej. Anonymous zwrócili się apelem do Polaków, aby wyszukując na mapach Google restauracje działające w Rosji, za pomocą popularnych recenzji docierać do Rosjan z informacją o wojnie.

Zobacz także:

Pomysł był prosty:

  • Znalezienie w Google restauracji w Rosji
  • Dodanie recenzji. W recenzji oceniać miano ją na 5 gwiazdek, czyli bardzo dobrze, żeby nie psuć opinii restauracji, w której nawet się nie było
  • Dodanie komentarza słownego. W tym komentarzu pisano to, co planowano przekazać Rosjanom w wiadomości: że ich kraj prowadzi wojnę, a podawane im informacje o ćwiczeniach czy walce z faszystami to nieprawda

Akcja spotkała się z ogromnym odzewem. Polscy internauci zaangażowali się w nią i zaczęli masowo zostawiać komentarze. Ale niektórzy źle zrozumieli cel akcji, w rezultacie coś poszło nie tak…

„Skamiejka” — ta rosyjska restauracja od 11 lat karmi warszawiaków

Niektórzy, zamiast skupić się na docieraniu do Rosjan z prawdziwą informacją na temat wojny, zaczęli atakować właścicieli rosyjskich restauracji i sklepów działających w Polsce.

Rosjanka, Tamara Rochmińska, mieszka w Polsce od 40 lat, a od 11 prowadzi restaurację „Skamiejka”. Restauracja mieści się na warszawskiej Pradze, serwuje rosyjską kuchnię, a także popularyzuje kulturę wschodnią.

Właścicielka, która od czterech dekad nie mieszka już w Rosji zaczęła otrzymywać agresywne wiadomości, pełne drastycznych zdjęć. Restauracja zaczęła odnotowywać masowe niskie oceny i złe recenzje. Czy o to chodziło w akcji grupy Anonymous, żeby zaszczuć ludzi od lat mieszkających w naszym kraju?

„Skamiejska” na swoim porfilu umieściła następujący komunikat:

- Nie zajmujemy się polityką ani tym bardziej propagandą, serwujemy domową kuchnię, a poza nią staramy się chociaż trochę przybliżyć wschodnią kulturę, bo na tym się znamy. Pamiętajcie także proszę, że Rosja/Rosjanie =/= Putin i jego imperialistyczne zapędy.

- W imieniu naszych ukraińskich pracowników prosimy o powstrzymanie się od telefonów typu „wy*****ć” bo jest im najzwyczajniej niezręcznie i przykro…

- „Dziękujemy” także za wszystkie oceny i makabryczne zdjęcia dodane na portalu Google.

Źródło: Onet.pl, Wikipedia.pl