Wygląda na to, że zakaz handlu w niedzielę może się niedługo okazać martwym przepisem. Coraz więcej sklepów pomimo zakazu otwiera się w każdą niedzielę, a do ich grona niebawem dołączy także sieć dyskontów Biedronka. Taki ruch byłby ostatecznym potwierdzeniem tego, że ustawa o zakazie handlu w Polsce to fikcja. Czy rząd zamierza temu jakoś przeciwdziałać, czy przymknie oko na sieci omijające przepisy?

Ponad połowa Polaków nie popiera zakazu handlu

„Rzeczpospolita” opublikowała badanie, z którego wynika, że według 55% Polaków sklepy powinny być otwarte w każdą niedzielę. Wyniki komentuje Magdalena Frątczak, która jest szefem sektora handlowego w CBRE:

W marcu 2018 roku Polacy po raz pierwszy nie poszli na zakupy w każdą niedzielę. Podnoszono wtedy argument, że to zły pomysł, bo dla wielu osób niedziela to jeden z nielicznych dni, kiedy mogą wybrać się na zakupy. Aktualnie pomysł, by zakazać handlu w niedzielę, ma więcej przeciwników niż zwolenników. Ponad połowa osób chce robić zakupy w dowolny dzień tygodnia, jeszcze więcej niż rok temu

Najwięcej przeciwników zakazu handlu mieszka w dużych aglomeracjach miejskich oraz w miastach do 500 tysięcy mieszkańców, jednak nawet na wsiach aż 48% osób nie popiera zakazu handlu w niedzielę.

Coraz więcej sklepów czynnych przez cały tydzień

Pierwszą siecią sklepów, która postanowiła obejść przepisy o zakazie handlu, była Żabka. Handel jest dozwolony w niedzielę m.in. punktach pocztowych, co sklepy postanowiły wykorzystać. Już od kilku lat w sklepach Żabki można nadawać i odbierać przesyłki, dzięki czemu sklepy te są czynne przez cały tydzień. Na podobny ruch decydują się kolejne sieci: Intermarche, Kaufland, Carrefour, a teraz także Biedronka. Sklepy te poza zakupami oferują także wysyłanie i odbieranie paczek, dzięki czemu mogą legalnie przyjmować klientów w każdą niedzielę.

Zobacz także:

Czy rząd zaostrzy przepisy?

Pojawia się oczywiste pytanie: Czy rząd zamierza zaostrzyć przepisy o zakazie handlu? W obecnej sytuacji jak na dłoni widać, że ustawa nie działa tak, jak założyli to jej autorzy. Członkowie „Solidarności”, którzy najmocniej walczyli o zamykanie sklepów w niedzielę, są bardzo niezadowoleni z obecnej sytuacji i naciskają na rządzących. Ci jednak na razie dają do zrozumienia, że kwestia zakazu handlu nie znajduje się teraz wysoko na liście ich priorytetów. W koalicji rządowej poparcie dla zakazu handlu w niedzielę wcale nie jest jednogłośne, zwłaszcza w obliczu pandemii koronawirusa i dużych strat dla przedsiębiorców.

Zwolennikom zakazu muszą wystarczyć mgliste zapewnienia rzecznika rządu Piotra Müllera:

Rząd będzie prowadzić działania legislacyjne, aby likwidować ewentualne sposoby omijania przepisów dotyczących zakazu handlu w niedziele

Źródło: rp.pl, businessinsider.com.pl