W marcu 2022 wyszła książka Monika Sobień-Górskiej „Polscy miliarderzy. Ich żony, dzieci, pieniądze". Autorka opisuje w niej między innymi przypadek popularnego celebryty, który notorycznie pojawiał się w eleganckiej restauracji, zamawiał, zjadał i… nie płacił. Właściciel rozkłada ręce.

Bogatym można więcej w restauracjach?

Autorka opracowania o skandalach związanych z najzamożniejszymi Polakami, udzieliła wywiadu dziennikarzom Polityki, w którym skomentowała kilka opisanych historii. W książce poruszony jest przypadek rozpoznawalnego człowieka, który podjeżdża na rowerze do popularnych restauracji, zjada w nich posiłek, po czym odjeżdża nie płacąc.

Takie zachowanie tego jednego człowieka powtórzyło się już kilkakrotnie. I pewnie będzie się powtarzać, dopóki ktoś gwałtownie nie zareaguje.

Zobacz także:

Monika Sobień-Górska zbierając materiały do książki i prowadząc wiele rozmów nie raz natrafiała na szokujące zachowania bogaczy. I ma pewne podejrzenia, z czego one wynikają:

- Jeden z moich rozmówców, robiący interesy z najbogatszymi, mówi, że wielkie pieniądze wygumkowują coś takiego jak wstyd czy ogłada i dają poczucie, że bogatemu wolno więcej, bo pieniądze czyszczą wszystkie grzechy świata - powiedziała autorka.

- Wiele kompleksów odreagowują właśnie pogardą wobec biedniejszych od nich. Ich kobiety mówią, że w jakimś sensie rozumieją, że oni się tacy stali, bo żyją w nieprawdopodobnym stresie. To są faceci po kilku zawałach, którzy nie śpią, nie dojedzą. Fajnie jest mieć pieniądze, ale jeżeli dochodzi się do ekstremalnego poziomu, to jak w każdej skrajności wkrada się patologia – podsumowuje Sobień-Górska.

Dlaczego nie reagujemy na skandaliczne zachowania celebrytów?

Media nierzadko donoszą o zachowaniach gwiazd, na które nie pozwoliłby sobie nikt inny. Co jakiś czas słyszymy, że jakaś piosenka prowadziła samochód pod wpływem alkoholu, prezenter od lat prowadził nie mając prawa jazda, a aktorka parkuje swój luksusowy samochód w niedozwolonym miejscu i biegnie do sklepu zastawiając innych, a nawet autobus wiozący wielu pasażerów.

Czy powodem powtarzania się takich incydentów jest to, że nie reagujemy wystarczająco zdecydowanie? Może zarówno ludzie obserwujący to jak i władze, w których rękach jest karanie za wykroczenia, są zbyt pobłażliwi dla znanych twarzy?

Monika Sobień-Górska zapytała właściciela restauracji, dlaczego nie żąda zapłaty. Co myślicie o takich powodach?

- Pytałam nawet właściciela tej restauracji, co on na to, ale tylko bezradnie rozkłada ręce. Tłumaczy, że nie wypada mu się domagać pieniędzy, że to znany człowiek, celebryta, że można to uznać za promocję restauracji, że tacy ludzie tu jadają.

Źródło: pudelek.pl