W sobotę impreza, w niedzielę kac. Taka wizja weekendu brzmi niezbyt zachęcająco, ale niestety prawdziwie. O dziwo kac to nie skutek zmieszania różnych rodzajów alkoholu, wypicia za dużo, bądź, jak niektórzy twierdzą, za mało. To naturalny proces zachodzący w ciele każdego człowieka, którego niestety nie da się oszukać.
Zagrożenie dla organizmu
Mało kto wie, że wypity alkohol niemal natychmiast zaczyna przenikać do naszego organizmu. W mgnieniu oka rozprowadza się po całym ciele i wszystkich tkankach. Aby go rozłożyć potrzebujemy dużo energii. Ta zostaje pozyskana z glukozy. Nierzadko prowadzi to do zawrotów głowy, drżenia rąk i wzrostu ciśnienia. Po kilku godzinach od spożycia zaczynamy również odczuwać ogromne osłabienie. Na tym jednak nie koniec!
Krew, w której zaczął płynąć alkohol, z prędkością światła dostaje się do nerek. Aby go odfiltrować narząd potrzebuje dużej ilości płynów. Należy jednak pamiętać, że alkohol jest moczopędny i sprawia, że wydalamy więcej niż pijemy. Badania dowodzą, że na każde 250ml wypitego alkoholu oddajemy nawet pół litra moczu. W efekcie nasz organizm odwadnia się.
Alkohol niekorzystnie wpływa również na naszą wątrobę, czego skutkiem są wymioty, nudności i bóle głowy. Do pozostałych objawów kaca należą: nadwrażliwość na światło i dźwięk, złe samopoczucie, pocenie się, obniżony apetyt oraz osłabienie koncentracji.
Zobacz także:
Domowe sposoby
Można powiedzieć, że odkąd istnieje alkohol, ludzie próbują znaleźć sposób na męczącego po jego wypiciu kaca. W aptekach nie brakuje więc elektrolitów i witamin mających przyspieszyć regenerację organizmu, a w internecie domowych porad.
W tym stanie zaleca się na przykład wypicie szklanki soku pomidorowego, wody z miodem lub herbaty z cytryną. Niektórzy preferują również wypicie na drugi dzień symbolicznej ilości alkoholu w imię zasady „lecz się tym, czym się strułeś”. Podobno ukojenie może dać również kąpiel. Jednak najprostszym i najzdrowszym sposobem okazuje się… zaczerpnięcie powietrza!
Odetchnij pełną piersią
Zespół kanadyjskich naukowców przeprowadził badania, w których dowiódł, że hiperwentylacja znacznie przyspiesza proces trzeźwienia i odzyskania sił. Jednak nie każdy na drugi dzień jest w stanie umyć się, ubrać i pójść na dwugodzinny spacer. Dlatego też naukowcy wynaleźli urządzenie, które ma pomagać w hiperwentylacji. Składa się zaledwie z kilku rurek, maski i zaworów. Całość podłącza się do zbiornika ze sprzężonym dwutlenkiem węgla.
To bardzo proste, mało zaawansowane technologicznie urządzenie, które można by wyprodukować w dowolnym miejscu na świecie. Nie jest wymagana żadna elektronika, żadne komputery ani filtry.
Badania dowodzą, że osoby poddane hiperwentylacji odzyskują siły nawet trzy razy szybciej niż normalnie.
Źródło: o2, focus.pl