Jako się rzekło – różne są metody przechowywania warzyw i owoców w kuchni. Jedni mają do tego specjalne spiżarnie, drudzy, szczególnie na wsiach, wykorzystują do przechowywania żywności piwnice albo starodawne ziemianki. Problemy w tym zakresie często mają z kolei mieszczuchy, szczególnie ci nieco mniej doświadczeni…

Gdzie by to wszystko upchnąć?

Jedni trzymają zakupione warzywa w lodówce, inni chowają je w szafkach kuchennych albo trzymają w skrzynkach, torbach czy pudełkach pochowanych zwykle gdzieś między stołem a drzwiami. Metody bywają przeróżne i nie podejmiemy się w tym miejscu ich oceny.

Zamiast tego zdradzimy wam jedną ciekawostkę, o której z pewnością niewielu wcześniej słyszało. O co chodzi? Okazuje się, że ziemniaki i cebula nie należą do najlepszych przyjaciół. Zapytacie, zresztą bardzo słusznie: jak to? Przecież nie ma nic lepszego niż kartoflane puree z podsmażoną cebulką, podane do świeżego kapuśniaku. Otóż chodzi nam o coś zupełnie innego…

Jak Paweł i Gaweł

Ziemniaki po prostu nie znoszą dobrze przechowywania razem z cebulą. I na odwrót. Ta dziwna przypadłość tych warzyw wiążę się z substancją o nazwie gaz etylenowy. Ten związek wydziela do atmosfery cebula. Z kolei surowe ziemniaki źle znoszą jego obecność i łatwo psują się w towarzystwie powietrza z domieszką takiego gazu. Cebuli źle robi także wilgotność ziemniaka znajdującego się w jej sąsiedztwie.

Zobacz także:

Wnioski są więc proste. Składujcie ziemniaki i cebulę tam, gdzie chcecie, ale oddzielnie! Ten prosty trik pozwoli wam uniknąć ich szybszego zepsucia.

Źródło: reluctantgourmet.com