Nazewnictwo nóżek jest w dużej mierze uzależnione od regionu. Najbardziej znane z nich, czyli te które kojarzymy wszyscy to: nóżki w galarecie, zimne nóżki, czy galaretka wieprzowa. Za to w gwarze warszawskiej funkcjonuje określenie meduza.

Nóżki jako potrawę znają też i nasi rodzice. Jako przekąska, były chętnie i często spożywane. Głównie jako zagrycha do chłodzonej wódeczki. Kieliszki wódki robiły za lornetę, którą zagryzało się galaretką wieprzową, inaczej mówiąc meduzą

Z czym powinno się podawać galaretę wieprzową?

W menu podczas rodzinnych imprez często można było znaleźć zimne nóżki. I choć przygotowania do nóżek dzielą się na kilka etapów, gospodynie domowe zawsze z podobnym entuzjazmem zabierały się do ich przygotowywania. 

Tradycyjnie nóżki pasują do soku z cytryny albo octu. Obydwie wersje uzupełniają ich smak w sposób kompletny. Oczywiście nóżki są na tyle popularne, że można je kupić na mieście. Większą frajdę, również smakową, sprawią jednak te domowego wyrobu.

Zobacz także:

Stary przepis na galaretę wieprzową

  • 2 nóżki wieprzowe
  • 1 nieduża golonka
  • 2 marchewki
  • 1 pietruszka
  • 1 cebula
  • kilka ziaren czarnego pieprzu i ziela angielskiego
  • liść laurowy
  • 2-3 ząbki czosnku
  • sól
  • Opcjonalnie żelatyna: 3 łyżki na 1 litr wywaru

Przygotowanie:

  1. Obgotowujemy mięso w garnku. Razem z nóżkami i golonką wrzucamy ziele angielskie i pieprz oraz opaloną cebulę.
  2. Po godzinie z kwadransem dodajemy włoszczyznę, po dwóch – sól do smaku. Wszystko dochodzi przez blisko 4 godziny. Po tym czasie mięso bez żadnego problemu odejdzie od kości.
  3. Na bieżąco usuwamy z wywaru zbędne szumowiny.
  4. W razie potrzeby wywar możemy zasilić żelatyną - jeśli w waszym mięsie nie ma zbyt wielkiej ilości kości, powinniście rozważyć ten krok, by galareta trzęsła się jak należy.
  5. Po wyjęciu nóżek i golonki zajmujemy się wywarem. Jeśli zależy wam na klarownym wywarze, trzeba go przelać na drobnym sicie, a następnie sklarować białkiem.
  6. Czyli ubijamy 2 białka, dodajemy do podgrzanego wywaru i mieszamy. Całość nadaje się do ponownego przecedzenia przez sito.
  7. Ostudzone mięso oddzielamy od kości i oglądamy w celu znalezienia najładniejszych części. Do wyrzucenia nadaje się skóra z golonki, trochę tłuszczu, skórek i kleistych fragmentów.
  8. Do dużego naczynia jak na ilustracji bądź do małych salaterek wkładamy posiekane mięso. Do odcedzonego wywaru dodajemy przeciśnięty czosnek i sprawdzamy, czy całość jest odpowiednio słona i pieprzna.
  9. Salaterki odstawiamy do ostygnięcia, a potem wkładamy do lodówki do całkowitego stężenia. Po wszystkim zabieramy się za jedzenie!

Źródło: “Vars i Sawa”