Szybki, prosty, syty, smaczny i tani – taki właśnie jest kotlet schabowy. Nic więc dziwnego, że w Polsce przygotowuje się go w każdą niedzielę. Rozbite tłuczkiem mięso wieprzowe owinięte w pyszną i chrupiącą panierkę, temu nie da się oprzeć. Całości zazwyczaj dopełniają ziemniaczki prosto z wody i ulubiona surówka. Komu już leci ślinka?

Makłowicz zdradza tajemnicę

Znany krytyk kulinarny, Robert Makłowicz, udowadnia jednak, że Polacy niewiele wiedzą o kotlecie schabowym, a uznając go za swoje danie narodowe popełniamy błąd!

Twierdzi, że koncepcja na przyrządzanie w ten sposób mięsa została zapożyczona z Austrii. Dopiero wtedy zyskała ogromną popularność w naszym kraju. Na tym jednak nie koniec! Makłowicz przyznaje również, że schabowy to w istocie sznycel po wiedeńsku dla ludzi, którzy nie mają zbyt wiele pieniędzy.

- Schabowy to jest nic innego, jak sznycel po wiedeńsku dla ubogich. Bo zamiast cielęciny, używamy wieprzowiny.

Istotna różnica

Cena dobrej jakości cielęciny może sięgać nawet 90 złotych za kilogram. Nie jest więc tajemnicą, że wieprzowina to tańsze, ale też bardziej kaloryczne mięso! To właśnie dlatego sięgamy po nią częściej.

Zobacz także:

Zmiana mięsa na cielęce może jednak bardzo pozytywnie wpłynąć na smak znanych nam dotąd kotletów schabowych. Ta jedna, ale bardzo ważna uwaga pozwoli ulepszyć nasze danie!

Źródło: otopress.pl