Liście laurowe, inaczej liście wawrzynu czy też liście bobkowe, to przyprawa powszechnie stosowana w polskiej kuchni. Jest składnikiem zup, sosów i marynat, a swoją popularność zawdzięcza swojemu charakterystycznemu zapachowi, który dobrze podkreśla większość potraw - zwłaszcza mięsnych.
Czy zastanawialiście się jednak czasami nad tym, czy liście laurowe mogą zostać w garnku po ugotowaniu zupy? Lepiej to sprawdźcie.
Czy można jeść liście laurowe?
Od wieków liście laurowe stosuje się nie tylko jako przyprawę, ale też remedium na różne dolegliwości. Z liści przyrządza się lecznicze napary albo używa jako odstraszacza na komary. Spożycie liści wawrzynu nie jest jednak najlepszym pomysłem i wcale nie chodzi tutaj o ich domniemaną toksyczność - są bezpieczne dla ludzi. Chodzi tu jednak o inną kwestię, z której wiele osób nawet nie zdaje sobie sprawy.
Zobacz także:
Dlaczego trzeba usunąć liście laurowe z potrawy?
Problem z liśćmi laurowymi polega na tym, że są bardzo twarde i mają ostre krawędzie - nawet po wielogodzinnym gotowaniu. Jeżeli połkniecie taki liść, możecie łatwo się nim zadławić i poważnie podrażnić sobie gardło i przełyk. Właśnie dlatego przed podaniem potrawy, w której znalazły się liście wawrzynu, trzeba je najpierw usunąć, by zminimalizować ryzyko przypadkowego połknięcia.
Na nic zda się rozkruszenie liści przed dodaniem ich do garnka. Taki zabieg wcale nie sprawi, że zmiękną podczas gotowania. Rezultat będzie taki, że usunięcie drobnych, ostrych kawałeczków z garnka stanie się praktycznie niemożliwe. W razie gdyby kawałek liścia laurowego przypadkiem trafił do waszych ust, nie próbujcie go połykać i po prostu wyplujcie.
Jak wykorzystuje się liście laurowe w kuchni?
Zastosowanie liści laurowych w polskiej kuchni jest bardzo szerokie. Dodaje się je m.in. do:
-
śledzi,
-
gołąbków,
-
duszonej kapusty,
-
pieczonej, domowej szynki,
-
kapuśniaku,
-
bigosu.
Po ugotowaniu każdej z tych potraw postarajcie się usunąć wszystkie liście laurowe, by zminimalizować ryzyko przypadkowego spożycia ich.
