Historycy dysponowali do tej pory pewnymi, ograniczonymi źródłami wiedzy na temat tego, w czym gustowała jedna z najczarniejszych postaci w historii ludzkości. Nie od dzisiaj wiadomo było przynajmniej, że niemiecki zbrodniarz należał do grona jaroszy i nie jadał mięsa.

Różnorodne menu Adolfa Hitlera

Ostatnio mogliśmy dowiedzieć się nieco więcej szczegółów na temat tego, jak jadał Adolf Hitler. Okazało się, że nazistowski dyktator już w latach 40. XX wieku korzystał z usług firmy do złudzenia przypominającej dzisiejsze firmy cateringowe…

Co prawda potrawy dostarczane Hitlerowi z firmy Kurheim Zabel nie były dostarczane mu w plastikowych lub styropianowych pudełkach, ale za to nie ulega wątpliwości, że były starannie dopracowane i dostosowane do potrzeb Führera.

Według informacji zamieszczonych w zeszycie znajdującym się obecnie w archiwum , w ciągu miesiąca Hitlerowi dostarczono z wegetariańskiego „cateringu” 105 potraw, przystawek, dodatków i napojów. Warto zaznaczyć, że spośród nich ok. 90 podano dyktatorowi zaledwie raz lub dwa.

Zobacz także:

Jak Adolf Hitler „dbał” o swoje zdrowie?

Warto dodać, że nie tylko niejedzenie mięsa przez jednego z największych zbrodniarzy w historii świata świadczyło o tym, że kanclerz III Rzeszy przykładał dużą wagę do dbania o swoje zdrowie. Hitler wiedział o tym, że jako wódz narodu musi szerokim łukiem omijać szpitale i za wszelką cenę uchodzić za wzór zdrowego Niemca i Aryjczyka.

Jednak Hitler już za swojego życia uchodził za hipochondryka. Osobisty lekarz nazisty Theodor Morell  z tego powodu raczył go niekonwencjonalną terapią hormonalną.  Jakby tego było mało, Führer był uzależniony od kokainy, heroiny i pochodnych amfetaminy. Hitler uważał, że taśmowe zażywanie twardych narkotyków uśmierzy bóle spowodowane wieloma postępującymi w jego ciele schorzeniami i chorobami.

Śmierć Adolfa Hitlera w maju 1945 w Berlinie do dzisiaj owiana jest nimbem tajemniczości. Niemniej jednak najbardziej wiarygodne źródła historyczne jasno wskazują, że nie dane było mu dożyć długich lat i na własnej skórze doświadczyć tego, jak bezmięsna, zdrowa dieta wpływa rzekomo na długowieczność.

Źródło: dziennik.pl