Stanisława Sowa i jej mąż Feliks Sowa piekarnię, a następnie cukiernię „Sowa” założyli tuż po wojnie. Para miała wtedy po 20 lat i bolesne wojenne doświadczenia. Młodzi osiedlili się w Bydgoszczy, choć pochodzili z okolic Grudziądza i Brodnicy.

W obcym mieście zaczęli wypiekać chleb, który bardzo szybko zyskał popularność, a piekarnia „Sowa” stała się najlepszą piekarnią w mieście. Współwłaścicielka, która we wrześniu skończyła 100 lat do ostatnich chwil życia interesowała się losami cukierni i była bardzo zadowolona widząc, jak dobrze w rękach dzieci rozwija się jej przedsiębiorstwo. A trzeba przyznać, że przez lata rozrosło imponująco.

Historia cukierni „Sowa”

Przez 75 lat „Sowa” z bydgoskiej piekarni, a następnie cukierni rozrosła się do rozmiarów ogromnej sieci, działającej na terenie całej Polski. Założyciel cukierni, mąż pani Stanisławy często mawiał, że:

- Ciastko jest dobre na wszystko

Zobacz także:

Dziś cukiernie „Sowa” działają dziś w 62 polskich miastach, już w 2018 r. sieć miała 160 punktów sprzedaży. Ciastka „Sowy” można zjeść nawet w Londynie i Berlinie. Obecnie przedsiębiorstwo zatrudnia 550 pracowników, a oto jak rozwijała się na przestrzeni lat:

  • Rok 1946 – Małżeństwo Sowa zakłada piekarnie przy ulicy Pomorskiej w Bydgoszczy
  • Rok 1949 – pogłębiał się powojenny kryzys, wszystkiego brakowało, w zaopatrzeniu piekarni pomagała rodzina, przyjaciele, a czasem całkiem obcy ludzie
  • Rok 1952 – w piekarni pojawili się pierwsi pracownicy, uczniowie i czeladnik
  • Rok 1962 - Feliks Sowa zdobył tytuł Mistrza Cukiernictwa i opracował swój pierwszy tort. Było to ciasto biszkoptowe, przełożone owocowym dżemem, oblane w całości gęstą, mleczną czekoladą. Tort zyskał wielką sławę
  • Rok 1982 – Do pracy w cukierni dołączyło drugie pokolenie Sowów. Adam Sowa zdobył uprawnienia cukiernika
  • Rok 1988 – Złocisty pączek z domową konfiturą zdobył sławę, a firma otworzyła filię w okolicy bydgoskiego Zbożowego Rynku
  • Rok 1990 – Adam Sowa z zoną przejęli cukiernię i zarejestrowali nową spółkę Cukiernia i Piekarnia Adam Sowa
  • Rok 1991 – Przy ulicy dworcowej powstała pierwsza kawiarnia, w której do ciasta można dostać świeżo zmieloną kawę
  • Rok 1998 – Został otwarty nowy, nowoczesny zakład produkcyjny
  • Rok 1999 – To wtedy uruchomiono nowe punkty sprzedaży w Bydgoszczy i Toruniu, Część zaczęła działać w Centrach Handlowych, co okazało się najlepszą decyzją marketingową w dziejach firmy
  • Rok 2003 – Została otwarta pierwsza winiarnia. Poza ciastkami można w niej zjeść drobne dania słone i wypić lampkę wina.
  • Rok 2005 – Cukiernia Sowa została otwarta w Londynie, a kilka lat później w Berlinie
  • Rok 2008 – Wtedy powstała nowa, opatentowana marka czekolady.
  • Rok 2010 – Do spółki dołączyło kolejne pokolenie Aleksandra i Michał Sowa

Od tamtej pory do dziś firma i mistrzowie cukiernictwa w niej pracujący odebrali wiele prestiżowych nagród w Polsce i na świecie.

Stanisława Sowa zajmowała się w firmie „męskimi” sprawami

W rodzinie założycieli cukierni „Sowa” obowiązywały role odwrócone, w stosunku do tych, które w tamtych czasach dominowały w Polsce. Feliks Sowa wypiekał chleb i ciastka, a to Stanisława zajmowała się najważniejszymi, logistycznymi sprawami firmy. Jej wnuczka, Aleksandra Sowa-Trzebińska, tak o babci opowiadała z okazji 100-lecia, w wywiadzie dla Expressu Bydgoskiego:

- Babcia od początku trzymała finanse firmy, a w zasadzie: jednej piekarni, którą założyli w 1946 roku przy ul. Pomorskiej, gdzie babcia mieszka zresztą do dziś. Tak się podzielili. On piekł, ona zajmowała się sprawami administracyjnymi, zamówieniami, dostawami. To babcia miała prawo jazdy, a więc i jeździła po towar, a jego zdobycie w powojennych latach nie było przecież proste. To ona targowała się z dostawcami. Była niezależna, pewna siebie, zawsze miała swoje zdanie. W dzisiejszym świecie świetnie by się odnalazła, ale wtedy — wydaje się — trochę czasy wyprzedzała.

Źródło: expressbydgoski.pl, natemat.pl, Facebook/Cukiernia Sowa