
Jesień i zima zdecydowanie nie sprzyjają odchudzaniu! W dodatku niskie temperatury i długie, ponure wieczory sprawiają, że cały czas ma się ochotę coś zjeść. A podjadanie prowadzi tylko do jednego – wzrostu wagi! Jeżeli nie będziecie się pilnować, to wiosną możecie się bardzo niemiło zdziwić próbując wcisnąć się w spodnie z zeszłego roku. By tego uniknąć, należy już teraz wdrożyć zmiany w swojej diecie, by wiosną być już w formie. Lepiej zacząć wcześnie, ponieważ powolne odchudzanie się jest dużo zdrowsze.
Magiczna moc snu
Sen jest ogromnie ważny. Nie tylko dla zdrowia i ogólnego samopoczucia, ale i dla zachowania prawidłowej wagi! Jeżeli nie będziecie się wysypiać, to w waszych organizmach wzrośnie poziom kortyzolu, czyli hormonu stresu. Odpowiada on między innymi za wzrost apetytu i podjadanie, gdy jesteście niewyspani. Właśnie dlatego trzeba pilnować higieny snu – wyciszać się wieczorem i chodzić wcześniej spać. Poza pilnowaniem pory pójścia do łóżka, warto także zwrócić uwagę na to, co się je przed snem!
Co jeść przed snem, by schudnąć?
Teorię mówiącą o tym, że aby schudnąć należy jeść kolację o 18, można włożyć między bajki. Dziś dietetycy zalecają, by ostatni posiłek zjadać około 2–3 godziny przed snem. Oznacza to, że jeśli kładziecie się spać o 22, to spokojnie możecie zjeść kolację nawet o godzinie 20. Ważne jest też to, co będziecie mieli na talerzu!
Świetne działanie odchudzające wykazują produkty zawierające kapsaicynę, czyli na przykład popularne papryczki chili. Kapsaicyna podnosi temperaturę organizmu, a to oznacza wzrost metabolizmu. Ten z kolei odpowiada za szybsze spalanie tkanki tłuszczowej! Dlatego jeśli się odchudzacie, warto na kolację zjeść potrawy przyprawione papryczkami chili.
Źródło: interia.pl