
W polskich domach jednym z podstawowych produktów spożywczych są oczywiście ziemniaki. Podajemy z nimi kotlety albo robimy z ziemniaków placki, kluski, kopytka i wiele innych pyszności.
Często kupuje się więcej tych warzyw na zapas, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że przechowywane w odpowiednich warunkach są dobre przez długi czas. Jednak nawet najbardziej odporne ziemniaki w końcu zmiękną, pomarszczą się i zaczną wypuszczać pędy. Czy można je wówczas zjeść i jak je przygotować?
Czy kiełkujące ziemniaki można jeść?
Niektórzy na widok kiełkujących ziemniaków od razu spisują te warzywa na straty i wyrzucają je do kosza. Jak się okazuje, zupełnie niepotrzebnie. Niebezpieczna substancja, czyli solanina, znajduje się nie w starych ziemniakach, a w pędach.
Należy wobec tego je bezwzględnie usunąć, ponieważ reszta ziemniaka (pod warunkiem, że nie pojawiła się na nim pleśń i warzywo nie gnije) wciąż nadaje się do zjedzenia. Trzeba jedynie przygotować takie ziemniaki nieco inaczej, niż świeże.
Jak gotować kiełkujące ziemniaki?
Jak czujnie i słusznie zauważył jeden z czytelników, kiełkujące ziemniaki nadają się do jedzenia, choć nie są już tak wartościowe. Gdy warzywo wypuszcza pędy, niejako „przekazuje” im wiele składników odżywczych.
By uniknąć spożycia szkodliwej solaniny znajdującej się w pędach, trzeba je więc usunąć i grubo obrać ziemniaki ze skóry. Tak przygotowane warzywa należy następnie gotować w dużej ilości wody, przez nieco dłuższy czas, niż normalnie. Dzięki temu zabiegowi, stare ziemniaki można jeszcze wykorzystać do zrobienia obiadu, choć nie są one oczywiście tak samo smaczne i wartościowe jak te świeże.
Jak wykorzystać stare ziemniaki?
Takie ziemniaki „z odzysku” dobrze się sprawdzą do zrobienia potraw, w których nieco gorszy smak tych warzyw będzie mniej wyczuwalny dzięki przyprawom i innym dodatkom. Skorzystajcie z poniższych przepisów, w których stare ziemniaki sprawdzą się doskonale: