Żywność wciąż drożeje. Wzrosty cen dotyczą przede wszystkim chleba, bułek i całego segmentu pieczywa.
W dół ani trochę nie chcą drgnąć także ceny nabiału. Oprócz tego w górę poszły ostatnio ceny wielu innych produktów, takich jak np. ryż.
Dlaczego żywność drożeje?
Od 10 lat, czyli okresu tuż po światowym kryzysie ekonomicznym, nie było w sklepach tak wysokich cen.
Pierwszymi powodami, które mogą przyjść do głowy podczas szukania przyczyn takiego stanu rzeczy, jest oczywiście pandemia.
Zobacz także:
Od początku zeszłego roku światem wstrząsnął koronawirus. Zaczęło się w chińskim Wuhan, a potem poszło jak lawina.
Światowa pandemia odbiła się na sytuacji ekonomicznej na świecie. Zmieniły się także upodobania klientów.
Drugim powodem, który niejako wynika z tego pierwszego, jest inflacja. Spadek siły nabywczej pieniądza spowodowany kryzysem prowadzi do nieuchronnego wzrostu cen.
Przyczyn zaistniałej sytuacji wielu upatruje w polityce krajowych rządów w danym państwie. Rządzący powodują drożyznę w jeden prosty sposób.
Wzrost cen żywności przez nowe podatki
Chodzi oczywiście o podwyżki podatków, nowe opłaty i daniny. Po kieszeni wszystkich Polaków pośrednio uderzy choćby tzw. opłata mocowa.
Wpłynie ona na ceny prądu, które z kolei kształtują ceny żywności, a zwłaszcza pieczywa. Stąd nagłe podrożenie produktu w ostatnim czasie.
Piekarze więcej muszą płacić za dostawy energii do swoich piekarni, wzrastają także koszty utrzymania sklepików z pieczywem.
To właśnie prąd, a nie same ceny zbóż i mąki na światowym i polskim rynku szybciej przekładają się na ceny chleba i bułek.
Koniecznie wspomnieć należy także o wprowadzonym na początku roku podatku cukrowym, który objął słodkie napoje.
Cola, oranżada i inne kolorowe napitki jeszcze nigdy nie były tak drogie. Więcej pisaliśmy o tym choćby w tym artykule: Podatek cukrowy stał się faktem. Nie uwierzycie, ile kosztuje butelka Coli
Jedzenie nie potanieje w przyszłości
Nowe podatki i wzrost innych opłat, które zaordynował nam rząd, nie wzięły się z przypadku. Premier i spółka w ten sposób starają się łatać dziurę budżetową.
Mateusz Morawiecki i jego ministrowie nie są w tym dziele jednak odosobnieni. W podobny sposób działają obecnie państwa na całym świecie.
Jak informuje Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), ceny żywności na całym świecie nie były tak duże od lat.
Niestety nie ma szczególnie dobrych widoków na najbliższą przyszłość. Osłabianie się dolara, wzrost popytu po pandemii, a także polityka celna wielu krajów mogą wpłynąć na dalszy wzrost cen jedzenia.